Z jednej strony inwestorzy dostali wczoraj komunikat, że Fed pozostawi stopy procentowe przez dłuższy czas na historycznie niskim poziomie. Z reguły po swoich posiedzeniach Fed wysyłał taką informację , która zazwyczaj była odbierana optymistycznie prze rynki. Tym razem w komunikacie zawarto też sugestie, że gospodarka wychodzi z kryzysu ale może napotkać pewne ograniczenia. Warto wspomnieć, że we wtorek i w środę inwestorzy otrzymali fatalne dane z rynku nieruchomości. Widać więc że bez rządowych ulg mieszkaniowych ciężko będzie pchnąć ten sektor na ścieżkę wzrostu. Zwrócono też uwagę, na negatywne skutki kryzysu finansowego, które ma swe źródło zagranicą.
W Japonii giełdowy dzień zakończył się bez większych mian. Indeks Nikkei znów znalazł się poniżej poziomu 10 tyś. Pkt. , który znów może ograniczać zwyżki.
Również w Chinach dzień nie przyniósł istotnych zmian. Obroty na rynku były najniższe od prawie półtora roku, co po części można tłumaczyć ofertą publiczną akcji Agricultular Bank of China wartą 23 mld dolarów.
Giełdy w Europie wystartowały od wzrostów. Indeks euro first 300 zyskał 0,3proc. Tak samo zaczęła dzień giełda w Warszawie. WIG20 po wzroście o 0,4proc. szybko jednak znalazł się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Inwestorzy będą czekać na dane na temat sprzedaży detalicznej które GUS poda za kilkadziesiąt minut. Najważniejsze jednak i tak będzie to co wydarzy się zagranicą.