– Osłabienie złotego było wynikiem m.in. przeceny na giełdach – uważa Marcin Turkiewicz z BRE Banku. Potem polska waluta odrobiła część strat. Wieczorem za euro płacono 4,1171 zł, dolar kosztował 3,1908 zł, a franka szwajcarskiego wyceniano na 3,0456. Kurs eurodolara wynosił 1,2898.

O los złotego spokojny jest polski premier. – Wszystkie nasze prognozy mówią, że złoty do końca roku będzie się raczej systematycznie wzmacniał. Jestem dość pewny tej prognozy – twierdzi Donald Tusk.

Rentowność obligacji dwuletnich spadła wczoraj z 4,77 proc. do 4,76 proc., pięciolatek z 5,44 proc. do 5,43 proc., a dziesięciolatek wzrosła z 5,76 proc. do 5,88 proc.