Europa zwolni po wakacjach

Firmy europejskie korzystają m.in. z efektu osłabienia euro. Jesienią sytuacja się pogorszy

Publikacja: 03.08.2010 05:40

Koniunktura w europejskiej gospodarce na razie się poprawia. Jednak nie musi to oznaczać, że Stary K

Koniunktura w europejskiej gospodarce na razie się poprawia. Jednak nie musi to oznaczać, że Stary Kontynent najgorsze ma już za sobą – ostrzegają eksperci

Foto: AFP

Koniunktura w europejskiej gospodarce na razie się poprawia. Jednak nie musi to oznaczać, że Stary Kontynent najgorsze ma już za sobą – ostrzegają eksperci. W najbliższych miesiącach, tak jak to było wiosną, wspólna waluta wesprze eksport w eurolandzie. Analitycy wróżą jej osłabienie z obecnego poziomu 1,30 dol.

– Niemcom naturalnie zaszkodziła przegrana w mundialu, ale wszystko wskazuje na to, że będą liderem wzrostu w strefie euro i tak już pozostanie w 2010 roku – uważa Carsten Brzeski, ekonomista w ING.

Według danych niemieckiego Federalnego Biura Statystycznego majowy eksport wzrósł aż o 28,8 proc. w stosunku do maja 2009. Tyle że powoli zaczynają spadać zamówienia. Ekonomiści tłumaczą to wyjątkowym wzrostem w poprzednich miesiącach. Na razie spada też bezrobocie, a nastroje w biznesie – jak wskazuje IFO – są najlepsze od upadku muru berlińskiego, czyli od 20 lat.

Ale i Niemcy odczują głębokie cięcia wydatków. Na początku lipca rząd zatwierdził pakiet reform fiskalnych wart 82 mld euro. – Portugalia, Grecja i Hiszpania zetną średnio wydatki równe 4,3 proc. ich PKB – wskazuje Gilles Moec, ekonomista ds. Europy w Deutsche Banku. W tych krajach już teraz gwałtownie spada wskaźnik zaufania konsumentów. W Hiszpanii spadł on do minus 26 – po minus 25 w czerwcu. W Portugalii, a także we Francji jest najniższy w tym roku.

Z kolei według analityków UBS te cięcia właśnie spowodują, że wzrost w strefie euro nie przekroczy 1,5 proc., chociaż jeszcze niedawno zakładali, że będzie to 2 proc. Nie brakuje ekonomistów, którzy wątpią w możliwość ustabilizowania się obecnego wysokiego kursu waluty europejskiej na poziomie ok. 1,30 dol. za euro. – Cały czas zastanawiamy się. czy jest do utrzymania obecny wysoki kurs euro w sytuacji, gdy europejscy urzędnicy zabrali się właśnie do cięcia wydatków – mówi Mansoor Mohi-Uddin, dyrektor strategii walutowej w UBS. Natomiast Deutsche Bank, drugi co do wielkości bank w obrotach walutą na świecie, prognozuje kurs euro na koniec roku na poziomie 1,15 dol.

Zauważalne jest także zaostrzanie warunków kredytowania przez banki, które zwycięsko wyszły z testów wytrzymałości. Przy tym ekonomiści nalegają, aby przeprowadzić podobne badania kondycji w innych działach gospodarki. – W gospodarce europejskiej jest dzisiaj wyjątkowo dużo stresu – mówił Shahid Ikram z Europejskiej Federacji Analityków Finansowych.

Analitycy nie przywiązują wielkiej wagi do wczorajszego solidnego wzrostu indeksów giełdowych. – To takie chwilowe odbicie pomiędzy kolejnymi nawałnicami w Europie – tłumaczył Gary Shilling z firmy analitycznej A. Gary Shilling & Co. z New Jersey. Jego zdaniem wcale nie zmniejszyło się ryzyko niewypłacalności Grecji, Hiszpanii i Portugalii. Taki rozwój sytuacji wcale nie oznacza, że firmy te nie zostaną uratowane przez resztę eurolandu, ale zamieszanie, jakie wywoła taka sytuacja na rynkach, będzie wielkim wstrząsem.

[ramka][srodtytul]Prognozy dla Polski[/srodtytul]

JP Morgan podwyższył prognozę PKB dla Polski do 3,5 proc. z 3,2 proc. Za II kw. br. oczekuje wzrostu PKB na poziomie 3,6 proc. liczonego rok do roku. Analitycy banku wskazują na lepsze od oczekiwanych wyniki produkcji osiągnięte dzięki poprawie koniunktury w Niemczech. Zdaniem analityków dobra sytuacja w gospodarce utrzyma się również w obecnym kwartale, ale udział eksportu w PKB będzie powoli malał. „Spowolnienie tempa przyrostu produkcji przemysłowej wygląda na nieuchronne przed końcem 2010 r.” – czytamy w raporcie.[/ramka]

Koniunktura w europejskiej gospodarce na razie się poprawia. Jednak nie musi to oznaczać, że Stary Kontynent najgorsze ma już za sobą – ostrzegają eksperci. W najbliższych miesiącach, tak jak to było wiosną, wspólna waluta wesprze eksport w eurolandzie. Analitycy wróżą jej osłabienie z obecnego poziomu 1,30 dol.

– Niemcom naturalnie zaszkodziła przegrana w mundialu, ale wszystko wskazuje na to, że będą liderem wzrostu w strefie euro i tak już pozostanie w 2010 roku – uważa Carsten Brzeski, ekonomista w ING.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy