Wywołało to w Sztokholmie skok cen akcji spółki o ponad 10 proc. i firm pokrewnych, Atlas Copco i Sandvik, po ok. 3 proc., a Alfa Laval o 1,9 proc.
Zysk brutto SKF wzrósł w III kw. do 1,95 mld koron (292 mln dol.) z 689 mln rok temu i był większy od średniej prognoz analityków (1,65 mld). Marża operacyjna podwoiła się do 14,9 proc. Szwedzi podwyższyli więc roczną marżę operacyjną do 15 z 12 proc. i wzrost obrotów do 8 z 6 – 8 proc. Postanowili też kupić za własną gotówkę producenta systemów smarowania Lincoln Industrial z St. Louis, który zatrudnia 2 tys. ludzi i liczy w 2010 r. na obroty 400 mln dol. oraz marżę 24 proc.
Spółka, której łożyska są we wszystkich maszynach, od zmywarek po odrzutowce, uważana jest więc za probierz sektora – cięła koszty w kryzysie, teraz notuje wzrost popytu. Wg analityka Magnusa Axena z Evli SKF wkroczył w nową erę.