gospodarka,biznes,firmy,kghm,narodowi czempioni,herbert wirth

Herbert Wirth: Wiele państw aktywnie wspiera działania kluczowych dla gospodarki firm

Publikacja: 17.12.2010 04:08

Red

Nie chwali się dnia przed zachodem słońca, ale wszystko wskazuje na to, że kończący się rok będzie dla branży surowcowej udany – ceny miedzi biją kolejne psychologiczne bariery, a nasza spółka podwyższyła prognozy zysku do 4,46 mld zł. Nic więc dziwnego, że rozbudza to już apetyty udziałowców dotyczące wypłacenia dywidendy za 2010 r.

Znane są nam wszystkim dobrze potrzeby budżetu państwa – chcemy wychodzić im naprzeciw i jednocześnie zaspokajać w godziwy sposób interesy pozostałych akcjonariuszy. Tak na pewno się stanie, ale jednocześnie musimy pamiętać o planach inwestycyjnych, które zamierzamy realizować w 2011 r. i latach następnych.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami i sprzedamy wkrótce nasze aktywa telekomunikacyjne, to będziemy dysponowali sporymi sumami, które pozwolą nam na przejmowanie atrakcyjnych podmiotów w Europie. W grę wchodzić mogą projekty szacowane na kilka miliardów euro.

Nie zapominamy również o budowaniu naszej pozycji w Polsce, także poza podstawową działalnością. Sprawa ta budziła sporo kontrowersji, gdyż przy okazji przejmowania przez nasze TFI uzdrowisk czy kupowania akcji Tauronu pojawiały się zarzuty, że nie jest to prawdziwa prywatyzacja, ale „przejmowanie jednej państwowej spółki przez drugą”.

Nie jestem liberalnym doktrynerem i uważam, że przy budowaniu polskich czempionów, które mogłyby mocno zaistnieć na rynku europejskim, tego rodzaju rozwiązania są absolutnie dozwolone i państwo może temu sprzyjać.

Rozwiązania stosowane poza naszym krajem pokazują zresztą, że nie tylko w 100 proc. prywatne firmy mogą pełnić rolę aktywnego inwestora i przynosić ogromne zyski. Często dzieje się tak, że to państwo przejmuje rolę aktywnego gracza koncentrującego się głównie na dziedzinach nowych technologii, zdrowia, energii czy finansów.

W Malezji np. taką rolę odgrywa rządowa firma Khazanah Nasional Bhd., która przejmuje udziały w firmach z różnych branż, a następnie sprzedaje je z zyskiem. W tym roku Khazanah pozyskać ma ze zbycia udziałów ok. 3 mld ringitów (904 mln dol.). W ubiegłym roku firma zarobiła ok. 3,1 mld ringitów, sprzedając udziały w przedsiębiorstwach Tenaga (dostawca energii elektrycznej), Malaysia Airports Holdings i PLUS Expressways. W 2009 r. fundusze Khazanah wydały na inwestycje 54,1 mld ringitów (16,85 mld dol.).

Także w Chinach działa kilka państwowych funduszy, które odgrywają aktywną rolę inwestycyjną. Są wśród nich State Administration of Foreign Exchange (SAFE), SAFE Investment Company, National Social Security Fund (NSSF) oraz China Investment Corporation.

Pierwszy z nich jest ściśle powiązany z People’s Bank of China (chiński bank centralny) i zarządza ogromnymi rezerwami zagranicznymi kraju, które powstają głównie w wyniku nadwyżek w handlu. SAFE Investment zajmuje się przede wszystkim przedsięwzięciami obarczonymi małym ryzykiem, takimi jak obligacje krótkoterminowe wypuszczane przez Departament Skarbu USA.

Największym jednak funduszem jest China Investment Corporation, który dysponuje środkami o wartości 200 mld dol., co czyni go szóstą pod względem wielkości tego rodzaju instytucją na świecie. Zajmuje się on głównie operacjami na rodzimym rynku – za 70 mld dol. przejął Central Huijin (właściciela największych chińskich banków: Bank of China, Industrial and Commercial Bank of China, China Construction Bank oraz Agricultural Bank of China). Następnie we wrześniu 2008 r. udziały w trzech instytucjach (ICBP, Bank of China oraz CCB) zostały poprzez Central Huijin odsprzedane.

Zaangażowanie państwa w działalność inwestycyjną widać również w Europie. Norweski państwowy fundusz majątkowy Statens Pensjonsfond Utland jest właścicielem 1,78 proc. wszystkich akcji notowanych w Europie, co czyni go na tym rynku największym graczem. Norweski rząd wezwał swego czasu fundusz do zwiększenia wydatków na ekologiczne inwestycje – przedsiębiorstwa zaangażowane w rozwój przyjaznej dla klimatu energii, redukcję emisji dwutlenku węgla, energię wodną, usuwanie zanieczyszczeń oraz technologie sortowania odpadów.

Nie chwali się dnia przed zachodem słońca, ale wszystko wskazuje na to, że kończący się rok będzie dla branży surowcowej udany – ceny miedzi biją kolejne psychologiczne bariery, a nasza spółka podwyższyła prognozy zysku do 4,46 mld zł. Nic więc dziwnego, że rozbudza to już apetyty udziałowców dotyczące wypłacenia dywidendy za 2010 r.

Znane są nam wszystkim dobrze potrzeby budżetu państwa – chcemy wychodzić im naprzeciw i jednocześnie zaspokajać w godziwy sposób interesy pozostałych akcjonariuszy. Tak na pewno się stanie, ale jednocześnie musimy pamiętać o planach inwestycyjnych, które zamierzamy realizować w 2011 r. i latach następnych.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy