Pierwsze wątpliwości za oceanem pojawiły się w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy zastrzeżenia do powierzenia budowy infrastruktury firmie ZTE miał [b]Sprint[/b].
[b]Russel Mossburg[/b], szef działu solution engineering w laboratoriach amerykańskiego operatora podczas spotkania z rpkom.pl odmówił odpowiedzi na powód wykluczenia oferty ZTE z przetargu. Sprawą zainteresował się Kongres, a Sprint ostatecznie zdecydował się na droższe oferty m.in. Ericssona i Alcatela-Lucenta, dominujących dostawców infrastruktury telekomunikacyjnej w USA.
[b]Krytyczny raport komisji doradzającej Kongresowi [/b]
Zagadnienie bezpieczeństwa w kontekście budowy sieci przez Chińczyków właśnie powróciło, zapewne nieprzypadkowo zbiegając się z wizytą w USA prezydenta Chin [b]Hu Jintao[/b]. Przywódca przyjmowany jest przez prezydenta [b]Baracka Obamę [/b]z najwyższymi honorami. Nie zmienia to jednak faktu że opublikowany właśnie przez doradzającą kongresowi [b]US-China Economic Security Review Comission[/b] [link=http://docs.google.com/viewer?url=http://www.uscc.gov/RFP/2011/FINALREPORT_TheNationalSecurityImplicationsofInvestmentsandProductsfromThePRCintheTelecommunicationsSector.pdf&embedded=true&chrome=true&pli=1]raport jest dla ZTE i [b]Huawei[/b] niezwykle krytyczny[/link].
Rada wskazuje, że Chińczycy mogą chcieć pozyskiwać z amerykańskich siec bezprzewodowych dane wywiadowcze. Zastrzeżenia sformułowane są niezwykle jasno, mimo że jak przyznaje rada w raporcie, jak dotąd nie stwierdzono ani jednego przypadku naruszenia zasad bezpieczeństwa czy prawa przez chińskich dostawców infrastruktury telekomunikacyjnej.