Jak wyliczył niedawno brytyjski kanał informacyjny BBC News, jeśli zsumuje się długość trwania trzech kadencji Silvia Berlusconiego, jest on najdłużej rządzącym premierem we Włoszech po wojnie. Po raz pierwszy został nim – na niecały rok – 17 lat temu, rok po powołaniu swojej centroprawicowej partii Forza Italia. Potem piastował to stanowisko w latach 2001 – 2006. W fotelu szefa rządu zasiada teraz od maja 2008 roku.
W grudniu 2010 roku, gdy jego sytuacja polityczna była naprawdę trudna, Berlusconiemu udało się przetrwać polityczny kryzys i głosowanie nad wotum nieufności dla jego gabinetu. Ostatnio walczy z prasą i opinią publiczną po swoim kolejnym obyczajowym faux pas. Wywołany pod koniec ubiegłego roku skandal, w który oprócz włoskiego premiera zamieszana była 17-letnia wówczas marokańska tancerka brzucha Karima Keyek, wciąż pobrzmiewa w światowej prasie.
Nad chronionym przez immunitet Berlusconim wiszą też procesy wytoczone na podstawie zarzutów o korupcję i łapówkarstwo, do jakich miało dojść w związku z działalnością jego rozlicznych firm.
To jednak tylko czubek góry lodowej zarzutów, jakie pojawiały się w związku z jego osobą od czasu, kiedy prowadzi działalność biznesową i polityczną. W poprzednich latach media sugerowały mu i powiązania z mafią, i członkostwo w loży masońskiej Propaganda Due (za co pozywał dziennikarzy do sądu), i finansowe przekręty. A jego druga żona Veronica Lario przy okazji rozwodu nie szczędziła uwag na temat bujnego życia, jakie prowadził poza domem, m.in. spotykając się z nieletnimi dziewczętami. Brał nawet udział w imprezie urodzinowej jednej z takich marzących o karierze telewizyjnej nastolatek.
Fotografom udało się też zrobić i sprzedać włoskiemu dziennikowi „La Republicca” i hiszpańskiemu „El Pais” zdjęcia dokumentujące rozbieraną imprezę w willi Berlusconiego na Sardynii, gdzie jednym z nagich gości okazał się były premier Czech Mirek Topolanek.