Spośód stu najdynamiczniej rosnących firm z krajów rozwijających się, około 50 ma szansę na dołączenie – w ciągu najbliższych pięciu lat – do prestiżowej listy największych przedsiębiorstw świata [b]Fortune 500[/b]. Najwięcej młodych tygrysów pochodzi z Chin, a prym wśród nich prym wiodą przedstawiciele branży telekomunikacyjnej i technologicznej: [b]Huawei[/b], [b]ZTE[/b], [b]Lenovo Technologies[/b] i [b]Suntech Power[/b].
Takie wnioski płyną z analizy raportu [b]„Companies on the Move“[/b] przygotowanego przez firmę doradczą [b]Boston Consulting Group[/b]. Wytypowała ona 100 firm z rynków wschodzących, które rozwijają się na tyle szybko, że w ciągu kilku lat mogą prześcignąć w swoich branżach zasiedziałych konkurentów z dojrzałych rynków.
Dla przypomnienia, ZTE dołączył niedawno do grona pięciu największych na świecie producentów telefonów komórkowych. Ta spółka razem z Huawei są także jednymi z najczęstszych dostawców sprzętu i budowniczymi sieci komórkowych czwartej generacji. Ofertę Huawei wybrały m.in. skandynawskie [b]Ericsson[/b] i [b]TeliaSonera[/b], a także polskie [b]Mobyland[/b] i [b]Centernet[/b].
Wśród innych firm wyróżnionych przez BCG znalazł się także indyjski konglomerat [b]Tata[/b], meksykański operator komórkowy [b]America Movil[/b] oraz rosyjscy potentaci energetyczni, paliwowi i surowcowi: [b]Gazprom[/b], [b]Lukoil [/b]i [b]Norylski Nikiel[/b].
Jak policzyli eksperci BCG, sprzedaż firm z listy tygrysów w latach 2000 – 2009 co roku rosła średnio o 18 proc. Ich zasiedziali konkurenci osiągali w tym czasie wynik zaledwie 6 proc. Przewagę nowych graczy widać także pod względem poziomu marży EBIT (18 proc. wobec 11 proc. średnio).