Po podpisaniu przez prezydenta ustawy o drastycznym i trwałym obniżeniu wysokości składki emerytalnej wpłacanej do II filaru minister Irena Wóycicka stwierdziła, że ustawa ta nie pogorszy sytuacji przyszłych emerytów. To jednak nieprawda.
Marginalizacja filaru kapitałowego osłabi tempo wzrostu gospodarczego. W efekcie przyszłe emerytury będą niższe niż przy utrzymania dotychczasowego poziomu składki. Analizy renomowanych instytucji międzynarodowych (np. OECD, MFW) oraz liczne badania publikowane w uznanych czasopismach naukowych pokazują, że utworzenie obowiązkowego kapitałowego filaru emerytalnego może zwiększać tempo rozwoju.
Ta pozytywna zależność jest niezwykle ważna, bo wzrost łącznego dochodu wypracowanego w gospodarce jest jedynym sposobem na poprawę warunków życia wszystkich – zarówno emerytów, jak i pracujących. Poniżej przedstawiamy, w jaki sposób II filar emerytalny zwiększa szanse na szybki wzrost gospodarki.
Po pierwsze, jego budowa pozytywnie wpływa na krajowe oszczędności. Ich wzrostu można oczekiwać tak długo, jak wpływy do OFE są wyższe od wypłat z kapitałowej części systemu. Pierwsze wypłaty z II filaru rozpoczęły się wprawdzie już w 2009 r., ale na razie są marginalne w porównaniu z dotychczasowymi wpłatami do OFE. Na większą skalę emerytury z II filaru będą wypłacane dopiero za kilkadziesiąt lat.
Do tego czasu jedynie deficyt w finansach publicznych, gdyby wzrósł na skutek przekazywania składek do OFE, mógłby ograniczyć pozytywny wpływ budowy filaru kapitałowego na krajowe oszczędności. Ale jest co najmniej dyskusyjne, czy składki przekazywane do OFE zwiększają deficyt, czy też raczej zmuszają rządzących do większej liczby reform lub przynajmniej ograniczają ilość antyreform.