OFE są korzystne

Przekazywanie składek do otwartych funduszy emerytalnych wcale nie musi prowadzić do wzrostu długu publicznego

Publikacja: 15.04.2011 04:03

Red

Po podpisaniu przez prezydenta ustawy o drastycznym i trwałym obniżeniu wysokości składki emerytalnej wpłacanej do II filaru minister Irena Wóycicka stwierdziła, że ustawa ta nie pogorszy sytuacji przyszłych emerytów. To jednak nieprawda.

Marginalizacja filaru kapitałowego osłabi tempo wzrostu gospodarczego. W efekcie przyszłe emerytury będą niższe niż przy utrzymania dotychczasowego poziomu składki. Analizy renomowanych instytucji międzynarodowych (np. OECD, MFW) oraz liczne badania publikowane w uznanych czasopismach naukowych pokazują, że utworzenie obowiązkowego kapitałowego filaru emerytalnego może zwiększać tempo rozwoju.

Ta pozytywna zależność jest niezwykle ważna, bo wzrost łącznego dochodu wypracowanego w gospodarce jest jedynym sposobem na poprawę warunków życia wszystkich – zarówno emerytów, jak i pracujących. Poniżej przedstawiamy, w jaki sposób II filar emerytalny zwiększa szanse na szybki wzrost gospodarki.

Po pierwsze, jego budowa pozytywnie wpływa na krajowe oszczędności. Ich wzrostu można oczekiwać tak długo, jak wpływy do OFE są wyższe od wypłat z kapitałowej części systemu. Pierwsze wypłaty z II filaru rozpoczęły się wprawdzie już w 2009 r., ale na razie są marginalne w porównaniu z dotychczasowymi wpłatami do OFE. Na większą skalę emerytury z II filaru będą wypłacane dopiero za kilkadziesiąt lat.

Do tego czasu jedynie deficyt w finansach publicznych, gdyby wzrósł na skutek przekazywania składek do OFE, mógłby ograniczyć pozytywny wpływ budowy filaru kapitałowego na krajowe oszczędności. Ale jest co najmniej dyskusyjne, czy składki przekazywane do OFE zwiększają deficyt, czy też raczej zmuszają rządzących do większej liczby reform lub przynajmniej ograniczają ilość antyreform.

Deficyt w latach 1999 – 2010, czyli po utworzeniu II filaru, był przeciętnie niemal identyczny jak w latach 1995 – 1998, czyli przed reformą emerytalną, i to mimo że na okres po jej wprowadzeniu przypadły dwa silne spowolnienia wzrostu gospodarki oraz przystąpienie do Unii Europejskiej. Spowolnienia pogorszyły stan finansów państwa, natomiast akcesja do UE radykalnie podniosła wiarygodność naszego kraju, umożliwiając rządzącym tanie zaciąganie długu.

Oceniając wpływ II filaru na krajowe oszczędności, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy premier Leszek Miller wprowadzałby ustawy hamujące wzrost wydatków i z determinacją wspierał plan Hausnera, gdyby mógł wydać składki oszczędzane w II filarze; czy festiwal rozdawnictwa za premiera Kaczyńskiego nie byłby jeszcze większy, gdyby w 2007 r. miał on do zagospodarowania nie tylko nadzwyczajne dochody z cyklicznego boomu, ale i środki oszczędzane w OFE.

Jeśli przyjmie się, że rządy wydają, ile tylko mogą, to II filar kapitałowy zwiększa krajowe oszczędności o wielkość zbliżoną do odprowadzanych do niego składek oraz dochodów z ich inwestowania.

Jednak nawet gdyby przekazywanie składek do OFE było w całości finansowane długiem – co wcale nie jest konieczne – to oszczędności krajowe i tak by wrosły. Przyrost długu publicznego byłby co prawda dokładnie równy składkom obowiązkowo oszczędzanym w OFE, jednak w reakcji na wzrost deficytu zwiększyłyby się oszczędności dobrowolne gospodarstw domowych.

Przynajmniej część z nich ma bowiem świadomość, że wyższy dług publiczny oznacza wyższe podatki w przyszłości, które są państwu potrzebne na obsługę tego długu. Gospodarstwa te, aby nie musieć skokowo ograniczyć konsumpcji w momencie wzrostu ciężarów podatkowych, już dziś przygotowują się na ich wzrost. Zwiększają swoje dobrowolne oszczędności, które pozwolą im po wzroście ciężarów podatkowych zaspokajać potrzeby w podobnym stopniu jak wcześniej.

Przekazywanie składek do OFE wcale nie musi prowadzić do wzrostu długu publicznego. Jeżeli kraje, które mają filar kapitałowy, czymś się wyróżniają, to raczej niskim długiem publicznym niż wysokim.

Chile jest jednym, ale niejedynym, dowodem na to, że można budować filar kapitałowy i mieć zrównoważone finanse publiczne. Jednocześnie wśród krajów mających największe problemy z dyscypliną fiskalną jak np. Grecja trudno znaleźć takie, które systematycznie budowałyby filar kapitałowy.

Wielkość krajowych oszczędności ma zazwyczaj silny wpływ na wielkość inwestycji w gospodarce. Większe krajowe oszczędności oznaczają więcej krajowych środków na inwestycje, bo większe oszczędności to łatwiejszy dostęp firm do kredytów oraz większe możliwości emisji akcji czy obligacji. Z kolei z inwestycjami są powiązane innowacje wprowadzane przez firmy.

Nowe, bardziej wydajne technologie produkcji mają fundamentalne znaczenie dla wzrostu gospodarki w dalszej perspektywie. Według niektórych szacunków inwestycje w nowe maszyny wyjaśniają grubo ponad połowę postępu technicznego.

Drugim kanałem oddziaływania filaru kapitałowego na wzrost gospodarki jest jego pozytywny wpływ na rozmiar i płynność rynku kapitałowego. Im rynek ten jest większy i bardziej płynny, tym mniejsze ryzyko poniesienia przez inwestorów dotkliwych strat, gdy chcą szybko sprzedać swoje aktywa.

Przyciągając inwestorów na rynek akcji, budowa II filaru ułatwia przedsiębiorcom pozyskanie kapitału na rozwój firm, a przyciągając ich na rynek obligacji, pozwala państwu taniej finansować dług publiczny. Ponadto dobrze rozwinięty rynek kapitałowy ułatwia prywatyzację, zarówno zwiększając liczbę potencjalnych nabywców, jak i pozwalając uzyskać państwu wyższe ceny za sprzedawane aktywa.

Według szacunków FOR dochód narodowy od momentu, kiedy wszyscy emeryci będą otrzymywać świadczenia z OFE, może być na trwałe wyższy nawet o 12 proc. niż przy całkowitej likwidacji filaru kapitałowego i o 6 proc. wyższy niż w przypadku przyjętego przez parlament trwałego obcięcia składki do OFE.

Jest to ostrożny szacunek, gdyż uwzględniono w nim wyłącznie pozytywny wpływ utworzenia filaru kapitałowego na wzrost gospodarki poprzez zwiększony poziom krajowych oszczędności.

Andrzej Rzońca jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej, współpracownikiem Fundacji FOR założonej przez prof. Leszka Balcerowicza, Wiktor Wojciechowski jest ekonomistą Fundacji FOR

Po podpisaniu przez prezydenta ustawy o drastycznym i trwałym obniżeniu wysokości składki emerytalnej wpłacanej do II filaru minister Irena Wóycicka stwierdziła, że ustawa ta nie pogorszy sytuacji przyszłych emerytów. To jednak nieprawda.

Marginalizacja filaru kapitałowego osłabi tempo wzrostu gospodarczego. W efekcie przyszłe emerytury będą niższe niż przy utrzymania dotychczasowego poziomu składki. Analizy renomowanych instytucji międzynarodowych (np. OECD, MFW) oraz liczne badania publikowane w uznanych czasopismach naukowych pokazują, że utworzenie obowiązkowego kapitałowego filaru emerytalnego może zwiększać tempo rozwoju.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy