Złego wrażenia nie zdołały zneutralizować lepsze od oczekiwanych dane z polskiej gospodarki dotyczące kwietniowej sprzedaży detalicznej.

Rano euro kosztowało 3,95 zł. Dolar był wyceniany na 2,8 zł, a frank szwajcarski zbliżał się do poziomu 3,2 zł. Komunikat o sprzedaży detalicznej co prawda na chwilę powstrzymał wyprzedaż złotego, ale po chwili inwestorzy ze zdwojoną siłą przystąpili do zamykania pozycji na polskiej walucie. W konsekwencji wieczorem euro kosztowało już ponad 3,96 zł, dolar ponad 2,81 zł, a frank aż 3,23 zł.

Na rynku długu panowała znacznie spokojniejsza atmosfera. Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich i pięcioletnich nie zmieniło się w porównaniu z wtorkiem i wynosiło odpowiednio: 6,08 proc. i 5,62 proc. Rentowność dwulatek wzrosła jednak do 5,04 proc. z 5,02 proc.