W próbach odbicia pomogły m.in. nieco lepsze nastroje w USA, gdzie indeksy urosły wczoraj trzecią sesję z rzędu. W komentarzach pojawia się teza, że amerykańscy inwestorzy stopniowo przechodzą do porządku dziennego nad problemami Grecji (dziś grecki parlament ma głosować nad wotum zaufania dla nowego rządu), wypatrując już początku sezonu publikacji wyników kwartalnych spółek w lipcu. Uwaga kieruje się również ku rozpoczynającemu się dziś dwudniowemu posiedzeniu władz monetarnych. Optymiści liczą na przedłużenie łagodnej polityki przez Fed.
Nie oznacza to wszakże, że kryzys zadłużenia nie będzie już powodem do obaw. Agencja Fitch stwierdziła, że w razie zamiany lub rolowania greckiego długu uzna ten kraj za niewypłacalny, odpowiednio obniżając rating kredytowy. Agencja ponownie ostrzegła też przed groźbą obniżki ocen wypłacalności USA.
Huśtawka nastrojów na rynkach globalnych nie zmieniła jeszcze radykalnie sytuacji, w jakiej jest nasz WIG20. Indeks jest niemal idealnie w połowie drogi między poziomem 2900 pkt (którego nie mógł pokonać na początku miesiąca), a kluczowym wsparciem na wysokości 2800 pkt.