Ustawa o gazie ziemnym została w czwartek przyjęta zdecydowaną większością głosów. Ze 111 posłów za było 81. Teraz dokument musi podpisać prezydent, by stał się prawem. – To wielki krok do energetycznej niezależności. Sprzedaż gazociągów przez państwo osiem lat temu była wielkim błędem – stwierdził w Sejmie premier Andrus Kubiljus.
Ustawa wprowadza na Litwie zasady trzeciego pakietu energetycznego Unii w jego najsurowszym wariancie – rozdzielenia działalności przesyłowej od dostaw gazu.
To oznacza zmianę struktury akcjonariatu krajowego operatora gazowego Lietuvos Dujos, w którym dziś prym wiodą niemiecki E.ON (39 proc.) i Gazprom (37 proc.), a Skarb Państwa ma 17 proc. Zgodnie z przyjętą ustawą firma musi zostać podzielona na dwie spółki: dostawczą i przesyłową, a gazociąg zostanie wykupiony od dotychczasowego właściciela przez skarb Litwy. Zmiany mają zostać przeprowadzone do 2013 r.
– Dwa lata to minimalny termin na zmiany w Lietuvos Dujos. Rząd może go przedłużyć, za zgodą Komisji Europejskiej. (...) Istotna w rozmowach z akcjonariuszami będzie przyszła, niższa cena gazu rosyjskiego dla Litwy – stwierdził po głosowaniu w Sejmie minister energetyki Alvidas Sekmokas.
Dziś Litwa płaci najwięcej w Unii za rosyjski gaz. W I kw. było to 367 dol. /1000 m3. Gazprom odmówił Litwinom zniżek, których udzielił sąsiadom – Łotwie i Estonii (po 1 proc.).