Środowa sesja upłynęła pod znakiem umacniania się złotego. Wpływ na to miała poprawa nastrojów na rynkach globalnych, mimo że kolejne dane makro nie dają nadziei na uniknięcie recesji.
Inwestorzy dyskontowali informację, że unijni decydenci pracują nad planem wsparcia banków, żeby uchronić je, i cały system finansowy, przed skutkami kryzysu. W umacnianiu się złotego nie przeszkodziła nawet informacja, że RPP pozostawiła stopy procentowe na tym samym poziomie. Wieczorem za euro płacono 4,38 – 4,39 zł, czyli 0,5 proc. mniej niż we wtorek. Złoty zyskał też 0,5 proc. do dolara, który potaniał do 3,3 zł, i 0,7 proc. do szwajcarskiego franka. Na koniec dnia był wyceniany na 3,57 zł.
Na rynku długu inwestorzy chętnie kupowali polskie obligacje. Oprocentowanie dziesięciolatek zmalało do 5,9 proc., pięciolatek do 5,21 proc., a dwulatek do 4,45 proc.