Akcjonariusze Deutsche Telekom zaakceptowaliby zmianę polityki dywidendowej operatora, gdyby konieczne okazało się podniesienie wartości CAPEX - wynika z wstępnych ustaleń agencji Dow Jones Newswire.
- Budowa sieci optycznej, czy też rozbudowa sieci mobilnej, z mojego punktu widzenia, może być ważniejsza, niż wysoka dywidenda z akcji Deutsche Telekom - mówi cytowany przez agencję, nie wymieniony z imienia, zarządzający jednego z niemieckich funduszy inwestycyjnych, zaangażowanego w akcje DT.
DT w ramach aktualnego programu dywidendowego na lata 2010-2012 wypłaca rocznie przeszło 3 mld euro, a dodatkowo prowadzi program skupu i umarzania własnych akcji. Analitycy wskazują, że największym beneficjentem jest niemiecki skarb państwa, który co roku inkasuje ok. 1 mld euro gotówki z zysków telekomu.
- Modyfikacja polityki dywidendowej w celu alokacji środków na projekty generujące wzrost wydaje się zrozumiała - mówi cytowany przez DowJones Newswire Andreas Mark, zarządzający w Union Investment w Frankfurcie. Według niego, do takich projektów mogłyby należeć inwestycje infrastrukturalne lub programy sprzedażowe i marketingowe.
Największe rynkowe wyzwania, jakie stoją przed operatorem, to konkurencja z sieciami kablowymi na rynku stacjonarnym oraz komórkowymi rywalami na rynku mobilnym. Średnioterminowe zamierzenia DT utrudnia nieudany plan sprzedaży amerykańskiej sieci T-Mobile. Amerykański rynek - jeżeli DT zamierza na nim pozostać - także wymaga inwestycji.