Dotychczas kultowych seriali produkowanych przez HBO (m.in. „Gra o tron", „Czysta Krew" czy  - ostatnio – „Newsroom") nie można było nigdzie oglądać bez wykupionego abonamentu u operatora telewizyjnego lub teleomunikacyjnego. W październiku nadawca złamie jednak tę zasadę i ruszy w Skandynawii z serwisem Hbonordic.com, gdzie za 10 euro miesięcznie Internauci będą mogli oglądać produkcje HBO. – W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowaliśmy szybkie zmiany w sposobie oglądania skandynawskiej telewizji. Odbiorcy naszych produkcji są młodsi i częściej pochodzą z wielkich miast niż abonenci pakietów Premium płatnych telewizji. Do tego oglądają telewizję na wielu ekranach, przede wszystkim komputerów, smartfonów i tabletów – mówi cytowany przez Yahoo News Hervé Payan, prezes HBO Nordic. W ramach oferty ma być nadawana linearna telewizja oraz programy na żądanie.

Niby przypadkiem rewolucyjna oferta HBO (stworzona w Skandynawii w joint venture z firmą Parsifal Int.), które na całym świecie traci widzów swoich seriali przez całe rzesze pirackich serwisów w sieci oferujących najnowsze odcinki „Newsroom" czy „Gry o tron", zbiega się jednak w czasie z innym podobnym ogłoszeniem.

Do końca tego roku start swojej oferty w tych samych krajach ogłosił amerykański Netflix, który ma już 27 mln użytkowników (w Europie działa m.in. w Wielkiej Brytanii) . W tej sytuacji 25 mln Skandynawów, którzy powszechnie korzystają już szybkiego Internetu, wydało się HBO warte walki. Zwłaszcza, że skandynawscy odbiorcy HBO krytykowali dotychczasowe rozwiązanie internetowe nadawcy – HBO Go – które umożliwia wprawdzie oglądanie jego produkcji w sieci, ale wyłącznie po wykupieniu pakietu płatnej telewizji.

Witryna HBO Nordic już istnieje. Jak podaje Variety.com, będą w niej pokazywane filmy z biblioteki Time Warnera oraz seriale HBO – wszystko opatrzone napisami w skandynawskich językach.