Jak podliczyła badająca globalny rynek internetowy firma Ooyala, w trzecim kwartale tego roku już 71 proc. czasu spędzanego na oglądaniu wideo z sieci właściciele tabletów na całym świecie poświęcali na oglądanie dłuższych form (powyżej dziesięciu minut). Ten wskaźnik szybko rośnie właśnie zwłaszcza w przypadku tabletów – w I kwartale sięgał 46 proc., a w II. – 67 proc.
Coraz więcej filmów oglądany na connected TV i konsolach
Inne urządzenia, na których można oglądać wideo prosto z sieci nie zyskują już na tym polu tak szybko. Na connected TV i konsolach do gier wideo czas oglądania długich form wideo zajmuje użytkownikom tych gadżetów już prawie 94 proc. całego czasu spędzanego na oglądaniu internetowego wideo (w I kwartale analogiczny wskaźnik wynosił 88,5 proc., a w II kw.: 93 proc.). W praktyce oznacza to, że tablety, które początkowo służyły częściej do okazyjnego przejrzenia filmiku na YouTube czy teledysku na jakimś portalu, zaczynają być coraz ważniejszym urządzeniem w kontekście oglądania formatów jeszcze do niedawna typowo telewizyjnych: seriali, a nawet – jak wynika ze statystyk – pełnometrażowych filmów. 29,5 proc. czasu spędzanego na oglądaniu dłuższych form na tablecie zapewniają już materiały trwające ponad godzinę. Czyli zapewne właśnie pełnometrażowe filmy. Najwięcej czasu (prawie jedna trzecia) upływa tabletowym widzom na śledzeniu wideo, które trwa od 30 do 60 min. (zapewne seriali i programów telewizyjnych). Coraz popularniejsze jest też oglądanie w Internecie wydarzeń na żywo. Jak podaje Ooyala, w III kw. czas spędzany na oglądaniu tego rodzaju relacji na konsolach do gier wideo i connected TV podwoił się względem II kw. –Ludzie spędzają coraz więcej czasu z treściami wideo ,a w Internecie oglądają coraz więcej filmów, telewizyjnych show i relacji sportowych – uważają eksperci Ooyala.
Firma bada internetowe przyzwyczajenia prawie 200 mln użytkowników Internetu na świecie w 130 krajach świata (współpracuje przy tym z dostawcami internetowego wideo, wykorzystując ich dane, ale wielkość próby powoduje, że są to badania reprezentatywne dla widzów wideo on-line na świecie).
Serwisy OTT popularniejsze niż analogiczne oferty operatorów telewizyjnych
Rosnąca popularność wideo z sieci może spowodować, że serwisy OTT zaczną być odczuwalna konkurencją zwłaszcza dla operatorów płatnej telewizji. Ci drudzy próbują wprawdzie zagospodarować i ten rynek, uruchamiając w ramach swoich ofert także ofertę internetową, ale nie do widza satysfakcjonuje comiesięczne płacenie abonamentu i część i tak wybiera niezależny internetowy serwis wideo. Z najnowszych badań, jakie właśnie opublikowała firma ABI Research wynika, że np. w Wielkiej Brytanii serwisy wideo w sieci cieszą się znacznie większa popularnością wśród internautów niż multiscreenowe serwisy uruchamiane w ramach ofert operatorów płatnej telewizji wśród klientów tych telewizji. – Już ponad 50 proc. użytkowników szerokopasmowego Internetu korzysta z serwisów OTT (w części BBC iPlayera) podczas gdy wieloekranowe serwisy oferowane przez operatorów płatnej TV docierają tylko do 17,5 proc. klientów płatnej TV – podaje firma.
Wyspiarze mają już od ośmiu miesięcy dostęp do Netfliksa (korzysta z niego 1 mln osób), ale największy serwis OTT to Lovefilm – ma 2,5 mln abonentów. Rosnąca konkurencja napędza rynek, który ma tam według prognoz być w tym roku wart 500 mln dol.