Zarząd TK Telekom nie wie, czy uda mu się zrealizować prognozę wyników finansowych, jaką przedstawiła rynkowi w pierwszej połowie roku. Przypomnijmy, że mowa była o 79 mln zł dodatniego wyniku EBITDA i prawie 13 mln zł zysku netto. Niedawno spółka podała jednak, że po trzech kwartałach 2012 r. miała 222 mln zł przychodów, ale blisko 1 mln zł straty netto oraz wynik na sprzedaży niższy o prawie 9 mln zł od zakładanego.
Spółka kładzie to na karb konieczności obniżenia cen na niektórych usługach (transmisja danych i dostęp do internetu), oraz upadłości jednego z kontrahentów (Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury), co kosztowało ją 12 mln zł planowanego przychodu z realizacji kontraktu na budowę infrastruktury kolejowej. To bezpośrednio przyczyniło się do ujemnego wyniku netto po trzech kwartałach. Dodatkowo uszczupli przychody TK Telekom w IV kwartale o ponad 5 mln zł (spółka spodziewa się zainkasowania tej kwoty w późniejszym terminie).
Na nasze pytanie o możliwość realizacji zaplanowanego wyniku finansowego otrzymaliśmy ze spółki odpowiedź: "Utracone zyski na skutek postawienia PNI w stan upadłości, spółka stara się nadrobić pozyskując inne kontrakty budowlane, natomiast z reguły są to niestety kontrakty mniejsze i bardziej rozproszone, o zupełnie innej strukturze kosztowej. Trudno w takiej sytuacji zadeklarować jednoznacznie poziom zamknięcia roku obrotowego, natomiast łączny poziom wartościowy tych pozyskanych kontraktów jest bardzo obiecujący".
TK Telekom znajduje się w procesie poszukiwania nowego właściciela. Wedle naszych informacji ostatni komunikat o wynikach po trzech kwartałach wprowadził zamieszanie w proces negocjacji z potencjalnymi nabywcami pośród których jest GTS, Netia oraz konsorcjum Hawe i IT Polpager.