T-Mobile ulokuje w Krakowie inkubator technologiczny

Należący do grupy Deutsche Telekom operator komórkowy uznał, że nasz kraj jest dobrym miejscu do utworzenia technologicznego hubu, który ma wspierać nowe, innowacyjne przedsięwzięcia dla spółek grupy w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Jak mówi Claudia Nemat, członek zarządu Deutsche Telekom ds. operacji europejskich i technologii, to jeden z kluczy realizacji strategii grupy, która ma polegać m.in. na generowaniu przychodów z innych niż tradycyjne źródeł. A co z możliwością przejęcia Playa?

Publikacja: 03.12.2012 07:00

T-Mobile ulokuje w Krakowie inkubator technologiczny

Foto: ROL

rpkom.pl: - Jaka jest pani wizja biznesu telekomunikacyjnego dziś i za 5 lat. Wiele firm, w tym telekomy, są w trakcie podejmowania decyzji, co zrobić, aby rosnąć.  Deutsche Telekom ma na to pomysł?

Claudia Nemat

: - Wyjaśnię to ogólnie, odnosząc się do całego europejskiego rynku. Sektor telekomunikacyjny ma dziś przed sobą ogromne wyzwania:

specjalne podatki nakładane przez rządy na operatorów, cięcia stawek MTR, akumulacja przetargów na spektrum radiowe, a na niektórych rynkach – nie w Polsce – także recesję.

Aby podołać tym wyzwaniom moja grupa musi robić dwie rzeczy w tym samym czasie. Po pierwsze, „transformacją przychodów", czyli  zdobywaniem nowych źródeł przychodów, gdy stare topnieją. Po drugie,  w tym samym czasie musimy zmienić podejście do tego, w jaki sposób „produkujemy" i dostarczamy usługi. Co oznacza transformację bazy kosztowej. Tak naprawdę chodzi więc o to, aby zmienić model tworzenia usług.

Wracając do pytania. Wierzę, że w całej Europie mamy nowe źródło przychodów, czyli mobilną transmisję danych. To dotyczy także Polski. Zwiększenie tych przychodów, to z jednej strony dbałość, aby w ofertach pojawiały się dobre modele smartfonów, z drugiej, abyśmy posiadali sieć o jak najlepszej jakości i pojemności. W końcu – sądzimy - że powinniśmy mocniej wchodzić w obszar tzw. usług dodanych, czego przykładem  jest usługa finansowa MyWallet, którą wprowadziliśmy w Polsce.

Kolejnym celem, który definiujemy jest zbudowanie środowiska wokół klienta biznesowego: dostarczanie mu usług mobilnych, ale także IT i usług stacjonarnych, w krajach, w których posiadamy takie zasoby.

W końcu po trzecie, jednym z elementów naszej europejskiej  strategii jest kombinacja usług telewizyjnych i szerokopasmowego dostępu do internetu. Przeniesienie treści wideo na wszelkiego rodzaju urządzenia mobilne w sposób nieangażujący użytkownika.

- A co ma pani na myśli mówiąc o zmianie sposobu produkcji?

- Myślę, że powinniśmy w T-Mobile koncentrować się na tworzeniu usług   jak najbardziej przyjaznych użytkownikom i prostych w obsłudze: : zarówno na co dzień w firmie, jak i w relacji z klientami, jak i w naszych laboratoriach.

- Proszę powiedzieć coś więcej o proporcji, jaką usługi o wartości dodanej mają stanowić wobec innych przychodów grupy za kilka lat.

- Obserwujemy wzrosty np. w mobilnym i stacjonarnym dostępie do internetu, telewizji i innych innowacyjnych produktach, takich jak płatności mobilne, czy rozwiązania informatyczne dla firm. Stanowią one coraz istotniejsze źródło przychodów w 13 krajach, za które odpowiadam.

W ciągu kolejnych 3 do 5 lat te nowe obszary działania powinny odpowiadać za około jedną trzecią łącznych przychodów w regionie europejskim. .

-  Pani firma wierzy w te wszystkie urządzenia nowej ery, które – można powiedzieć – konsumują tradycyjne media. Smartfony...

- Tak. Wierzę nie tylko w smartfony, ale może głownie w tablety w wielu różnych formatach. Dostawcy tacy, jak Apple, czy Samsung mocno się do tego przyczyniają. Wierzę, że liczba „rzeczy", z których będziemy mogli korzystać za pośrednictwem tych urządzeń będzie rosła. Można sobie wyobrazić nie tylko płatności za ich pomocą, czy obsługę programów lojalnościowych, ale także zarządzanie rachunkami za energię i inne usługi, z których korzystamy w domu.

- Widzi pani jakieś ryzyka dla firmy takiej, jak T-Mobile w związku z sytuacją ekonomiczną np. w  Grecji?

- To zagadnienie trzeba wyważyć. Oczywiście, Deutsche Telekom obarczone jest częściowo ryzykiem związanym z sytuacją makroekonomiczną w niektórych krajach europejskich. Ale w porównaniu z wieloma innymi operatorami w Europie jesteśmy w niezłej sytuacji, bo  nasze portfolio  jest zróżnicowane. Rodzimy rynek, to przecież Niemcy. Mamy, oprócz greckiego, także amerykański - rosnący – rynek. Mamy też kraje Europy Środkowowschodniej, gdzie w większości nasze firmy są liderami poszczególnych rynków. Polecam przyjrzeć się OTE w Grecji, gdzie mimo trudnego rynku firma jest rentowna.

- Usługa MyWallet, którą DT wprowadziło w Polsce otwiera rozwój tego produktu na innych rynkach działalności grupy. Czy DT zamierza zainwestować w Polsce silniej?

- Tak naprawdę, to zdecydowaliśmy się właśnie zbudować w Krakowie nasz technologiczny hub dla Europy Wschodniej. Inkubator, który będzie się koncentrował na wspieraniu innowacyjnych przedsięwzięć, czy to w postaci finansowania zalążkowego, czy też w postaci wsparcia infrastrukturalnego. Szczegóły tego projektu ogłosimy w styczniu. Będzie to projekt podobny do tych, uruchomionych już w Berlinie, Stanach Zjednoczonych, czy  Izraelu.

- Na pewno ma pani w głowie dane dotyczące NFC, czyli zbliżeniowej technologii płatności przez komórki, dla Polski.

- Tak. Polska na tle innych rynków, gdzie działa Deutsche Telekom była najlepiej przygotowanym do wprowadzenia tego typu płatności. Z najwyższym udziałem terminali zbliżeniowych w sklepach. Przekracza on 30 proc. To dlatego model NFC dla grupy został wypracowany  w Polsce. A co do tego, ilu nowych klientów z NFC mamy od momentu, gdy wprowadziliśmy MyWallet, to ponad  tysiąc użytkowników, a nasz cel do końca 2012 r. to 1 650. Mogę więc już powiedzieć, że na tym bardzo wczesnym etapie mamy już pewien sukces.

A Miroslav Rakowski obiecał mi, że przez kolejne lata  będzie dopisywał na końcu tej liczby kolejne zero.

- Mówi się na naszym rynku, że T-Mobile może przejąć P4, operatora sieci Play...

- Nie chciałabym komentować żadnych pogłosek, tym bardziej związanych z naszą aktywnością w zakresie fuzji i przejęć.

- Ale czy przejęcia są w ogóle w kręgu zainteresowań grupy Deutsche Telekom, czy w związku z panująca sytuacją ekonomiczną – nie?

- Głównym celem grupy w Europie, także w Polsce jest rozwój organiczny. To oczywiście nie oznacza, że nie będziemy korzystać z okazji, jeśli takie się pojawią. Proszę nie traktować tego jednak jako deklarację, że przymierzamy się do przejęć, czy do konsolidacji w ogóle.

- To może oczekiwania Deutsche Telekom są takie, aby PTC wypłaciła w przyszłym roku dywidendę?

- Na temat dywidend też nie chciałabym się wypowiadać.

- Jak będzie wyglądała współpraca Deutsche Telekom z Orange, także w Polsce. Pójdziecie z nią dalej?

- Współpracujemy z całą grupą France Telecom w wielu wymiarach. Jeden z nich, to współdzielenie infrastruktury, czyli umowa, którą mamy tu, w Polsce. Ale także – jak państwo wiecie – joint venture Everything Everywhere, w którym mamy po 50 proc. udziałów oraz spółkę do wspólnych globalnych zakupów - Buy In. Ogólnie powiedziałabym, że to dobra współpraca, z historią dobrych wyników.

- Czyżby polityczna wypowiedź?

- Nie, nie. Naprawdę chciałabym rozwiać uprzedzenia, jakie ktoś mógłby mieć wobec tego typu kooperacji. Zasiadam w zarządzie spółki Everything Everywhere, w radzie nadzorczej Buy In i mogę powiedzieć, że na tym poziomie wszystko idzie dobrze. Co oczywiście nie znaczy, że zawsze i wszędzie jest łatwo. Przede wszystkim jednak wiele się nauczyliśmy: jak to robić, jakie są wyzwania i jesteśmy na dobrej drodze.

- Jednym z celów współpracy z France Telecom było obniżenie kosztów. Na jakim etapie realizacji tego celu jesteście dziś, jako grupy? Po środku?

- To dobrze powiedziane: w środku środka.  O szczegółach nie mogę mówić, ale w przypadku kosztów zakupów urządzeń końcowych zrealizowaliśmy już nasz cel na ten rok.

- Jak pani zdaniem będą się zmieniały ceny usług? Będą stabilne, czy pójdą w dół?

- Powiedziałabym, że przejdą transformację. Zmieni się lista najpopularniejszych usług i produktów. Zmieni się więc i struktura przychodów operatorów i schematów taryfowych. Poza tym – druga uwaga – jeśli spojrzymy na inwestycje, jakich wymaga nasza infrastruktura i dodamy do tego ceny, jakie płacimy za częstotliwości – nie można oczekiwać, że ceny będą ciągle spadać.

- Jeśli się nie mylimy, to DT jest jednym operatorem w Europie, który w tym roku nie obniżył zapowiadanej wypłaty dla akcjonariuszy. Naprawdę was to ominie?

- Chyba nie powinnam na ten temat mówić. Kilka razy powtarzaliśmy i podtrzymuję, że nie zmieniamy planów. Pomaga nam w tym m.in. fakt, że działamy w różnych krajach, których sytuacjach makroekonomiczna jest różna. Moim celem i celem moich kolegów jest sprawić, aby grupa miała zdrowe finansowe podstawy.

- Wprowadzanie spółek z grupy na giełdę i sprzedaż części akcji, np. IPO Everything Everywhere w Wielkiej Brytanii może być źródłem tego zdrowia?

- Na ten temat bez komentarza.

- Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiała Urszula Zielińska i Kuba Kurasz

rpkom.pl: - Jaka jest pani wizja biznesu telekomunikacyjnego dziś i za 5 lat. Wiele firm, w tym telekomy, są w trakcie podejmowania decyzji, co zrobić, aby rosnąć.  Deutsche Telekom ma na to pomysł?

Claudia Nemat

Pozostało 98% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy