Wystarczy spojrzeć na publikator giełdowy. Midas Solorza-Żaka najpierw sprzedał obligacje Sferii, a teraz przyjął drugie zamówienie od Polkomtela (z cenami niższymi niż pierwsze). Niewielki operator hurtowy Mediatel, wydawałoby się skazany na porażkę, chce odkupić od akcjonariuszy pakiet akcji za kilka milionów złotych.

Z dużych dojrzałych firm, jako pierwsza podejście do przyszłego roku przedstawiła inwestorom giełdowym Netia. Sądzi, że przychody jej grupy spadną i spadną też zyski. Będzie walczyć, aby klienci kupowali więcej usług, co oznacza walkę o zachowanie status quo w domenie RGU, czyli jednostek generujących przychody. Jak to chce uczynić, jaka będzie strategia Netii na przyszły rok prezes Mirosław Godlewski opowiedział niedawno w wywiadzie rpkom.pl i tuż po Nowym Roku go opublikujemy.

Grupa TP, której usługi w tym roku przemianowano na Orange, na razie swoich założeń co do przyszłego roku nie pokazała. Czekam na nie z niecierpliwością. Jeśli jednak poskładać w całość sygnały, a może lepiej nawet - „sygnaliska", które zarząd telekomu wysyła w świat, 2013 rok nie zapowiada się  i tu najlepiej. Wojna cenowa, cały rok z ofertami no limit, spowolnienie makroekonomiczne – to wszystko uderzyć ma w TP ze zdwojoną siłą. Mam przy tym wrażenie, że zarząd TP nie bije na alarm tylko dlatego, aby na niego bić. Z jednej strony przygotowuje zapewne inwestorów do publikacji, jakie ma wypuścić spod swoich skrzydeł w lutym (strategia na lata 2013-2016 i zapewne prognoza na rok 2013). Ale czy tylko o to chodzi? Doświadczenie dziennikarza giełdowego powoduje, że od jakiego czasu pali mi się w głowie czerwona lampka. Nie wykluczam więc, że jeszcze przed końcem roku TP ogłosi ważne decyzje. Jakiego rodzaju? Zwyczajowo o tej porze dotyczyły one np. restrukturyzacji zatrudnienia. Ale może chodzi zupełnie o coś innego?  Może strategia komunikacyjna ma na celu przekonać opinię publiczną, że to nieprawda, jak chcą konkurenci, że regulator wspiera od tego roku TP oraz że konieczne są prawdziwe ustępstwa państwa na rzecz branży, która przecież inwestuje od lat miliardy złotych w infrastrukturę telekomunikacyjną?

Tak, czy inaczej, dla nas, dziennikarzy, przełom 2012 i 2013 roku na pewno będzie interesujący.