Ostatecznie kurs poszedł w górę o 2,7 proc.,  do 1,14 zł.

Notowaniom Vistuli mogły pomóc zapowiedzi prezesa Grzegorza Pilcha. W rozmowie z PAP stwierdził, że rok 2012 firma zamknęła z dwucyfowym (w milionach złotych) wynikiem netto. Sylwia Jaśkiewicz, analityk IDMSA, w upublicznionym w ubiegłym tygodniu raporcie szacuje, że było to 12,3 mln zł. To dobry wynik po trudnym 2011 r.

Pilch zapowiada, że firma z ostrożnym optymizmem podchodzi do 2013 roku i liczy na jednocyfrowe wzrosty sprzedaży. Vistula nie przedstawia jednak prognoz. Według szacunków IDMSA w tym roku obroty firmy mogą wzrosnąć o 5 proc., do 415 mln zł. – Mamy program motywacyjny, w którym celem na ten rok jest 18 mln zł zysku netto. Wydaje się dziś, że to ambitne założenie i że ten poziom trudno będzie osiągnąć. Nie jest to niemożliwe, ale to ambitny cel – zaznacza prezes Pilch. Analitycy IDMSA oczekują, że Vistuli uda się na czysto zarobić 14 mln zł.

Z powodu zadłużenia grupa nadal zamierza się ostrożnie rozwijać. W tym roku planuje otworzyć około 20 nowych sklepów (obecnie ma 262 salony). Nakłady inwestycyjne na otwarcia i modernizacje mają wynieść około 6 mln zł.

mr