KGHM był wczoraj w centrum zainteresowania inwestorów. Kurs rósł nawet o 4 proc., do 163,5 zł.
Zwyżce nie przeszkodziły niekoniecznie optymistyczne informacje z dnia. Miedź na giełdzie w Londynie początkowo taniała po najmocniejszym wzroście od trzech miesięcy we wtorek (ostatecznie spadek przerodził się we wzrost). W marcu import czerwonego metalu do Chin (to największy konsument na świecie) okazał się co prawda o ponad 7 proc. wyższy niż w lutym, ale aż o 30 proc. niższy niż rok wcześniej. Spadły za to zapasy.
Z resortu skarbu znów popłynęły sygnały niezadowolenia z powodu wzrostu nakładów na projekt Sierra Gorda w Chile, choć budżet został zaktualizowany 1,5 miesiąca temu.
Na plus, oprócz wspomnianej poprawy notowań miedzi, mogła też wpłynąć podwyższona rekomendacja „kupuj" od UniCredit z ceną docelową 185 zł. Zalecenie „kupuj" podtrzymali też analitycy DB?Securities, ścinając wycenę z 205 do 190 zł.
Inwestorzy liczą również na sowitą dywidendę z ubiegłorocznego zysku, który wyniósł 24,3 zł na papier. Średnia oczekiwań analityków to 13,7 zł. Ale część z nich prognozuje nawet 20 zł.