Luksusowe restauracje i firmy dostawcze w Pekinie i innych miastach odczuły najbardziej kampanię nowego prezydenta podjętą w listopadzie mającą ograniczyć powszechną korupcję i złagodzić krytykę wystawnego trybu życia niektórych dygnitarzy.
W związku ze zmniejszeniem liczby oficjalnych przyjęć i bankietów mocno zmalała sprzedaż drogich smakołyków takich jak morskie ogórki czy małże abalone - narzekają dostawcy. Pod koniec kwietnia sieć restauracji Merrylin zamknęła swą flagową placówkę w zachodnim Pekinie, gdzie mieszczą się ministerstwa i urzędy centralne. Lokal miał 38 sal bankietowych, o łącznej powierzchni 4 tys. m2.
Restauratorzy i dostawcy ponoszą straty
- Musieliśmy ją zamknąć z powodu dużych strat. Trudno było utrzymać się, skoro restauracja zależała od wydatków rządowych - wyjaśnił jeden z szefów w Merrylin, Zhou Guihong. Około 130 osób, w tym także Zhou, straciło pracę.
Xiangeqing, pierwsza w Chinach prywatna grupa restauracyjna, która weszła na giełdę, poniosła w I kwartale stratę netto 68,4 mln juanów (11 mln dolarów) wobec zysku 46,2 mln rok temu.