Wczoraj kurs KGHM rósł nawet o 4,3 proc., do 118,4 zł. Ostatnią transakcję zawarto po 117,2 zł, czyli o 3,3 proc. powyżej kursu odniesienia. W środę papiery były notowane najniżej w tym roku – jednak tego dnia kurs został skorygowany o wartość dywidendy, czyli 9,8 zł na akcję.

Wczorajsze odreagowanie to zasługa tego, co się działo na rynku surowców. Mocno odbiły ceny miedzi, srebra i złota. To z kolei reakcja na słowa szefa Fedu Bena Bernanke, które rynek odczytał jako zapowiedz? kontynuacji „drukowania" dolarów. Według wcześniejszych wypowiedzi skup obligacjimiałby zostać ograniczony po wakacjach.

– Deklaracja utrzymywania przez Fed ultraluz?nej polityki monetarnej przez dłuższy czas sprzyja kupującym na rynkach towarowych na dwa sposoby. Przyczynia się to do presji na spadek wartości dolara, a z amerykan?ską walutą surowce są negatywnie skorelowane. Utrzymywanie luz?nej polityki monetarnej sprzyja też ożywieniu w amerykan?skiej gospodarce, co z kolei może się przełożyć pozytywnie na popyt na surowce w USA – oceniła Dorota Sierakowska, analityk DM BOś.

Jej zdaniem odbicie kursu miedzi może być tylko chwilowe. Wzrost notowań metalu jest ewidentnie spowodowany czynnikami technicznymi, nie zaś fundamentami rynkowymi. Te drugie bowiem nieustannie sprzyjają stronie podażowej.