- Najczęstsze przyczyny wzywania serwisu assistance to awaria – 82 proc., na drugim miejscu wypadek 14 proc. – czytamy w raporcie. Piotr Ruszowski dyrektor sprzedaży i marketingu Mondial Assistance tłumaczy, że gdyby przyjrzeć się dokładnie tej pierwszej liczbie, pokazując jej części składowe można powiedzieć, że serwisem, który podczas majówki 2013 roku był potrzebny najczęściej było holowanie 52 proc. W co dziesiątym przypadku wystarczyła naprawa pojazdu na miejscu (11 proc.), a w 9 proc. przypadków ubezpieczeni kontynuowali podróż samochodem zastępczym.

Kierowcy z obawy o niespodziewane przygody na drodze, coraz częściej też sięgają po krótkoterminowe, nawet kilkudniowe pakiety moto assistance. Krótka, jednodniowa karencja i możliwość zakupu on-line (polisa jest wtedy przesyłana emailem, nawet jeśli to dzień wolny od pracy) powoduje, że wielu kierowców, którzy zapomnieli o takim wsparciu wcześniej, lub na wyjazd zdecydowali się spontanicznie, w ostatniej chwili mogą się zabezpieczyć.

Najwięcej zgłoszeń ubezpieczyciele odbierają z Polski. Z zagranicy, wśród krajów, z których Polacy najczęściej dzwonili po pomoc dla swoich samochodów podczas poprzedniej majówki w czołówce znalazły się Niemcy, Francja, Włochy, Czechy i Hiszpania.