Kamil Gaworecki zarządzający funduszem stosuje strategię, która w dużej mierze polega na naśladowaniu portfeli konkurencji. W związku z tym skład portfela funduszu jest znacznie zbliżony do WIG (szeroki indeks rynku akcji). Źródłem przewagi nad konkurencją ma być zwiększenie lub zmniejszenie udziału kilkunastu wytypowanych wcześniej spółek oraz aktywne zarządzanie alokacją.
Wsparciem dla zarządzającego jest Biuro Rynku Akcji kierowane przez Michała Szpina. Jednak inwestycje funduszu podlegają restrykcyjnym ograniczeniom wewnętrznym. W związku z tym zarządzający stara się wypracować dodatkową stopę zwrotu poprzez utrzymywanie wysokiego udziału akcji w portfelu, przekraczającego nawet 100 proc. aktywów (jest to możliwe dzięki stosowaniu instrumentów pochodnych).
Okazuje się, że takie podejście może procentować lepszym wynikiem niż średni w grupie, gdy na giełdzie mamy hossę, tak jak to było w 2012 roku. Wtedy fundusz zarobił o 2,7 proc. więcej niż przeciętnie konkurenci. Jednak w czasie dekoniunktury wyniki mogą być rozczarowujące, tak jak w pierwszej połowie 2013 roku oraz w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy. W tych okresach główne problemy funduszu brały się nie stąd, że źle została zrobiona selekcja spółek, lecz stąd, że na spadkowym rynku utrzymywany był bardzo wysoki udział akcji w portfelu (104 proc. na koniec grudnia 2013 r.). ?W rezultacie nadwyżka w stosunku do średniego wyniku w grupie wypracowana w okresie hossy została zniwelowana przez straty podczas trudnych miesięcy na warszawskiej giełdzie. Fundusz plasuje się w dolnej części zestawienia stóp zwrotu również w długim terminie. Na koniec czerwca jego wynik był o ponad ?12 pkt proc. niższy od średniego w grupie, licząc ?od początku 2010 roku.
Wysoki udział akcji w portfelu skutkuje też bardzo wysoką zmiennością jednostki. Obrazuje to wskaźnik: odchylenie standardowe (mierzy, o ile wartość jednostki odchyla się od średniej). Pod względem tego wskaźnika fundusz zajmuje trzecie miejsce w grupie (4,75 proc. w skali miesiąca).
Do zalet funduszu można zaliczyć relatywnie niskie koszty. Biorąc pod uwagę wysokość opłat za zarządzanie, fundusz należy do grona najtańszych (mieści się w czołówce stanowiącej jedną piątą grupy). Natomiast opłata pobierana przy zakupie jednostek oscyluje w okolicach średniej (4 proc.).