Prezes KGHM Herbert Wirth powiedział podczas otwarcia wystawy zdjęć chilijskiej kopalni Sierra Gorda na GPW, że zagraniczne przejęcia pozostaną filarem strategii rozwoju koncernu, jednak w rozmowie z „Rz" menedżer zastrzegł, że w najbliższych latach nie ma takich planów, chyba że trafi się nadzwyczajna okazja.

– Skupimy się na zagospodarowaniu aktywów, które już posiadamy. Sam teren na którym położona jest kopalnia Sierra Gorda, ma potencjał do uruchomienia drugiego projektu podobnej skali – stwierdził Wirth.

Sierra Gorda to flagowa inwestycja KGHM, która kosztowała ponad 4 mld dol. Kopalnia zostanie formalnie otwarta 1 października. Techniczny rozruch nastąpił w sierpniu. Na początku przyszłego roku Sierra Gorda ma dojść do pełnych mocy tak, by od 2015 r. dostarczać 120 tys. ton miedzi, 50 mln funtów molibdenu i 60 tys. uncji złota rocznie. W ciągu ponad dwóch dekad ma docelowo dostarczać 220 tys. ton miedzi, 25 mln funtów molibdenu i 64 tys. uncji złota rocznie.

KGHM ma w portfelu jeszcze dwa inne duże projekty, oba w Kanadzie: złoże Victoria, które ma dostarczać miedź, nikiel oraz pallad i platynę od przełomu 2018 i 2019 r., oraz złoże Afton Ajax, które ma dostarczać miedź i złoto od 2018 r. Także tereny wokół tych dwóch kopalni są obiecujące pod względem zasobów. Priorytetem zarządu jest zwiększenie globalnej pozycji KGHM nie tylko w sensie rankingu producentów miedzi, ale także jako przedsiębiorstwa giełdowego.

– Prowadzimy intensywne spotkania z zagranicznymi inwestorami finansowymi, blisko zakupu istotnego pakietu akcji jest jeden z funduszy, dysponujący aktywami na poziomie ponad biliona dolarów. Moim zdaniem bieżąca wycena KGHM (ponad 27 mld zł) nie jest adekwatna – mówi Wirth. – Cały czas analizujemy możliwość dual listingu KGHM na giełdzie w Londynie, rozmowy o tej koncepcji z nowym składem rady nadzorczej (do zmian doszło w czerwcu – red.) są jeszcze przed nami – podsumowuje Wirth.