Oprocentowanie lokat jest mizerne. Może więc pogodzić się z wyższym ryzykiem i część oszczędności zainwestować w surowce? Czyli co? Mamy kupić sztabki złota i zakopać je w ogródku? A może zrobić duży zapas kawy w domowej spiżarni? Nie, nie o to chodzi. Zarabiać można na zmianach cen surowców, wykorzystując do tego odpowiednie instrumenty finansowe.
Surowce dzielimy na: energetyczne (ropa naftowa, gaz ziemny, węgiel), metale przemysłowe (miedź, cynk, cyna, ruda żelaza, ołów, nikiel czy aluminium), metale szlachetne (złoto, srebro, platyna) oraz rolne (pszenica, soja, żyto, kukurydza, mleko, kawa, kakao). Gdy mamy przeczucie – a najlepiej twarde przesłanki – że ceny określonych surowców się zmienią (spadną lub wzrosną), wtedy możemy udać się do domu maklerskiego i wybrać tam odpowiednie instrumenty. Mogą to być fundusze specjalizujące się w inwestycjach w surowce, instrumenty pochodne (kontrakty) czy też produkty strukturyzowane.
Należy podkreślić, że inwestycje w surowce (na które powinniśmy przeznaczyć niedużą część swoich oszczędności) mogą być bardzo dobrym sposobem na zróżnicowanie portfela, ale uchodzą za bardzo ryzykowne. Warto więc dokładnie zapoznać się z ich specyfiką.
– Dodanie surowców do portfela w większości przypadków zmniejsza całościowe ryzyko. Upraszczając, można powiedzieć, że ceny surowców często zachowują się inaczej niż ceny pozostałych aktywów. I w tym przypadku nie ma znaczenia, czy rozpoczynamy przygodę z tym rynkiem, czy jesteśmy już doświadczonym inwestorem – mówi Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych w BPH TFI.
Od czego zależy cena
Tak jak w przypadku większości produktów, na cenę surowców oddziałuje popyt i podaż (należy je badać w ujęciu globalnym, a nie tylko pod kątem gospodarki danego kraju). Łukasz Zembik, specjalista ds. strategii rynkowych TMS Brokers, dodaje, że na cenę danego surowca najczęściej wpływają też: sytuacja polityczno-gospodarcza (np. restrykcje eksportowe), globalne zapasy surowców, pogoda, od której uzależniona jest wielkość zbiorów. Notowania złota są np. mocno skorelowane z poziomem globalnej inflacji czy z polityką monetarną największych banków centralnych. Z kolei np. ropa będzie mocniej skorelowana z dynamiką rozwoju Chin. Surowce notowane na giełdzie w dolarach amerykańskich będą powiązane z siłą tej waluty. Zasada jest prosta: im silniejszy dolar, tym słabsze surowce, czyli złoto, ropa.