Rosnące ceny polis OC powodują, że coraz więcej kierowców sprawdza - na portalu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - swoją historię ubezpieczenia i szkód. To właśnie ta historia brana jest pod uwagę przez towarzystwa przy kalkulacji składki za OC. W 2016 roku właściciele aut zadali ponad dwukrotnie więcej pytań o dane w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych, niż rok wcześniej. Szczególnie ciekawi tego, co wiedzą o nich ubezpieczyciele są młodzi mężczyźni, zamieszkali głównie w zachodnich regionach kraju, czyli ci, którzy za polisy OC zazwyczaj płacą najdrożej.
Łącznie w 2016 roku kierowcy zadali do Funduszu 48 tysięcy zapytań o swoją historię ubezpieczenia, rok wcześniej było ich 22 tysiące.
Przy zakupie polisy OC – ubezpieczyciele, standardowo już, weryfikują historię naszego ubezpieczenia w ogólnopolskiej bazie polis Funduszu. Baza ta jest "żywym systemem", stale uaktualnianym – dlatego też sporadycznie mogą pojawić się w niej rozbieżności między danymi przesłanymi przez ubezpieczycieli, a stanem faktycznym - znanym właścicielowi pojazdu.
- Stale wprowadzamy kolejne algorytmy pozwalające na weryfikację jakości danych, przesyłanych do bazy polis przez ubezpieczycieli – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. – Rosnące zainteresowanie kierowców danymi w naszej bazie pociąga za sobą również konieczność szczególnej uwagi ubezpieczycieli poświęcanej jakości i aktualności informacji przesyłanych do bazy – podkreśla prezes.
Część pojawiających się rozbieżności wynika z niezgłoszenia ubezpieczycielom przez kierowców istotnych informacji dotyczących ich samochodów. I tak często zdarza się, że kupując polisę nie podajemy danych współwłaściciela pojazdu, który widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Efekt? Historia ubezpieczenia w bazie polis Funduszu nie obejmuje drugiego właściciela. I gdy ten zechce później sam ubezpieczyć już swoje własne auto, okazuje się, że nie ma danych o jego historii ubezpieczenia, dzięki której mógłby korzystać z ewentualnej zniżki.