Był sobotni wieczór. Kobieta znalazła w szczelinie urządzenia czyjąś kartę debetową. Długo zastanawiała się, co zrobić. W końcu postanowiła zanieść ją w poniedziałek do oddziału banku.
Katarzyna Münnich z biura prasowego Pekao SA mówi, że jeśli ktoś znajdzie kartę, to powinien odesłać ją na adres podany na odwrocie, bądź skontaktować się z infolinią, której numer również widnieje na odwrocie karty. Oczywiście zaniesienie plastiku do oddziału (dowolnego!) to też dobre rozwiązanie. Pracownicy banku sprawdzą, czy karta została już zastrzeżona. Jeśli nie, to dokonają zastrzeżenia, a na wniosek klienta wydadzą nową kartę.
To samo mówią przedstawiciele innych banków.
– Znalazca karty powinien niezwłocznie odesłać ją na adres podany na rewersie lub odnieść do dowolnej placówki. Karta jest niezwłocznie zastrzegana, a klient powiadamiany o tym fakcie – mówi Joanna Fatek z PKO BP.
W ING Banku Śląskim, gdy do oddziału trafi znaleziona karta, jest ona odsyłana do centrali. Tam jest weryfikowany jej status (czy została już zastrzeżona). Jeśli nie, to bank sam to robi, a plastik przekazuje do utylizacji.