Jest to fundusz funduszy (inwestujący w inne fundusze) – jeden z wielu tego typu dostępnych w ofercie Pioneer Pekao TFI. W jego portfelu znajdziemy jednostki sześciu różnych funduszy zarządzanych przez Pioneer Investments (obecnie część Amundi AM). Dla inwestora najważniejsza jest jakość wybranych funduszy, a ta w długim terminie jest przeciętna. Rola zarządzających w Polsce jest raczej ograniczona. Sprowadza się w praktyce do zarządzania płynnością oraz okresowego rebalansowania portfela. Każdy z funduszy ma prawie identyczny udział w aktywach Pioneer Akcji Amerykańskich. Biorąc to wszystko pod uwagę, koszty związane z inwestycją okazują się bardzo wysokie. Dotyczy to zarówno opłaty manipulacyjnej, jak i za zarządzanie. Ta ostatnia wynosi aż 3,5 proc. za de facto administrowanie, a trzeba jeszcze uwzględnić koszty w funduszach źródłowych (zwykle poniżej 1 proc.).
Trzeba też podkreślić, że ryzyko walutowe w funduszu nie jest zabezpieczone, a to ma duży wpływ (pozytywny lub negatywny) na stopy zwrotu z inwestycji. Kurs dolara względem złotego jest bardzo zmienny. Znajduje to odzwierciedlenie w wynikach funduszu. Weźmy pod uwagę choćby sytuację w tym roku. Amerykański indeks giełdowy S&P500 zyskał ok. 9,3 proc., natomiast fundusz stracił w tym samym czasie 8 proc. Dlaczego? Ponieważ złoty umocnił się wobec amerykańskiej waluty aż o 12 proc. Stopa zwrotu funduszu często różni się od stopy zwrotu z indeksów giełdowych, jeśli rynek walutowy okazuje się bardziej zmienny niż rynki akcji. Oczywiście w okresach, gdy dolar jest silny (tak jak np. w 2016 r.), wyniki funduszu są często wyższe niż zyski z samej giełdy. W długim okresie Pioneer Akcji Amerykańskich miewał wzloty i upadki, jednak per saldo wyniki są zbliżone do średnich w grupie. Dlatego Analizy Online przyznały funduszowi neutralną ocenę – trzy gwiazdki.