- Jeśli termin podania drugiej dawki opóźni się, jest ryzyko - przyznał Sahin.
Z danych, jakimi dysponuje BioNTech wynika, że szczepionka zaczyna zapewniać ochronę w 12 dniu od jej podania.
Ochrona ta może jednak "zmniejszyć się, jeśli druga dawka nie zostanie podana w ciągu trzech lub czterech, lub sześciu tygodni" - zastrzega Sahin.
Producent zaleca, aby drugą dawkę szczepionki Pfizer/BioNTech podawać po 21 dniach.
W przypadku podania dwóch dawek skuteczność tej szczepionki ma wynosić - jak wykazały testy kliniczne - 95 procent.
- Nie mam wątpliwości, że odporność zostanie wzmocniona dzięki drugiej dawce niezależnie od tego czy podamy ją po trzech, czterech czy sześciu tygodniach - zaznaczył Sahin.
Dyrektor zarządzający BioNTech zastrzegł jednak, że preferowane powinno być podanie drugiej dawki szczepionki po 21 dniach od podania pierwszej dawki.
Sahin podkreślił, że rządy i instytucje odpowiedzialne za ochronę zdrowia powinny dokonać własnej analizy strat i zysków związanych z opóźnianiem podawania drugiej dawki szczepionki, aby zaszczepić pierwszą dawką więcej osób w krótszym czasie. Opóźnianie podawania drugiej dawki szczepionki planuje m.in. Wielka Brytania.
Sahin zapowiedział też, że w lutym BioNTech ma dysponować wynikami badań, które wskażą w jakim zakresie szczepionka Pfizera/BioNTech chroni przed bezobjawowym zakażeniem koronawirusem.