Stagnacja nad Renem

Niemiecka gospodarka stoi na granicy recesji. W IV kwartale PKB Niemiec się nie zmienił, po zniżce w poprzednim kwartale.

Aktualizacja: 14.02.2019 10:06 Publikacja: 14.02.2019 09:49

Stagnacja nad Renem

Stagnacja nad Renem

Foto: Bloomberg

Ekonomiści przeciętnie szacowali, że w ostatnim kwartale 2018 r. gospodarka Niemiec urosła o 0,1 proc., po tym, jak w III kwartale skurczyła się o 0,2 proc. Drugi z rzędu kwartalny spadek PKB oznaczałby, w świetle popularnej definicji, recesję.

W ujęciu rok do roku, PKB Niemiec (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych) zwiększył się o 0,6 proc. rok do roku, po 1,1 proc. w III kwartale.

Choć Niemcy uniknęły recesji, sytuacja nie jest wyraźnie lepsza. „Roczne tempo wzrostu spadło z 2,8 proc. rok do roku pod koniec 2017 r. do zaledwie 0,6 proc., czyli wyraźnie poniżej tempa wzrostu gospodarki całej strefy euro, które wyniosło w IV kwartale 1,2 proc. Wszystko wskazuje na to, że ten rok rozpoczął się w Niemczech tak samo, jak skończył 2018 r. – niedobrze" – napisał w komentarzu Florian Hense, ekonomista z banku Berenberg.

Hense podkreśla jednak, że „po szarej zimie może przyjść jaśniejsza wiosna", o ile nie dojdzie do eskalacji konfliktów handlowych na świecie, Chiny uniknął twardego lądowania, a Wielka Brytania wystąpi z UE w sposób uporządkowany.

"W związku z dobrą koniunkturą na rynku pracy, przyspieszającym realnym wzrostem płac i stopniowym wyprowadzaniem bodźców fiskalnych, fundamenty niemieckiej gospodarki pozostają solidne" – tłumaczy ekonomista. Według niego spowolnienie w Niemczech jest efektem głównie przejściowych szoków, takich jak niski pod koniec ub.r. poziom wody w Renie oraz zawirowania regulacyjne w sektorze motoryzacyjnym. „Jeśli te szoki wygasną, wzrost PKB Niemiec powinien wrócić ze stagnacji do trendu, czyli około 1,5 proc. rocznie. Spodziewamy się, że ten powrót rozpocznie się wiosną" – napisał Hense.

Mniej optymistyczny jest Frederik Ducrozet z firmy inwestycyjnej Pictet Wealth Management. „Przypuszczamy, że głównym źródłem osłabienia niemieckiej gospodarki jest spowolnienie w chińskiej gospodarce i jej wymianie handlowej z Europą" – napisał ekonomista. „Zła wiadomość jest taka, że największym zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego Niemiec pozostaje sytuacja w handlu międzynarodowym, a w szczególności ryzyko, że USA wprowadzą wyższe cła na auta" – dodał, wskazując, że w ocenie ekonomistów Pictet takie cła obniżyłyby roczne tempo wzrostu gospodarki strefy euro o 0,2-0,3 pkt proc., a wpływ na Niemcy byłby jeszcze większy.

Ekonomiści przeciętnie szacowali, że w ostatnim kwartale 2018 r. gospodarka Niemiec urosła o 0,1 proc., po tym, jak w III kwartale skurczyła się o 0,2 proc. Drugi z rzędu kwartalny spadek PKB oznaczałby, w świetle popularnej definicji, recesję.

W ujęciu rok do roku, PKB Niemiec (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych) zwiększył się o 0,6 proc. rok do roku, po 1,1 proc. w III kwartale.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił