Według jej grudniowego raportu Globalny Wskaźnik Upadłości, który w obecnym roku wzrośnie o jedną czwartą, w 2009 pójdzie w górę o kolejne 25 proc.
Światowym rekordzistą pod względem liczby bankrutów jest Europa Zachodnia. Według danych Euler Hermes w tym roku upadłość ogłosi tam ponad 169 tys. przedsiębiorstw (prawie 14 proc. więcej niż rok wcześniej), a w przyszłym roku nowych bankrutów będzie już prawie 200 tys. Według raportu najbardziej narażone są firmy z sektora motoryzacyjnego, przemysłu tekstylnego, logistyki i sprzedaży detalicznej.
Tradycyjnie, najwyższe wskaźniki upadłości dotyczą Francji, gdzie liczba bankrutów w tym i w przyszłym roku ma się zwiększyć o jedną ósmą, osiągając 63 tys. w 2009 r. Najbardziej wzrost liczby upadłości ma jednak dotknąć Wielką Brytanię i Holandię, gdzie w 2009 r. bankrutów będzie o ponad jedną trzecią więcej niż w roku 2008.
To jednak i tak niewiele w porównaniu z USA, gdzie w ostatnich dwóch latach krachu w nieruchomościach i zapaści w finansach liczba upadłości rosła o 40 proc. rocznie. A w przyszłym roku niewypłacalność ogłosi prawie 62 tys. firm, o połowę więcej niż w roku 2008.