Premier dodał, że jeśli nie nastąpi druga fala kryzysu, to można już dziś powiedzieć, że Polskę ominął kryzys, który dotknął świat. Zdaniem Tuska wysoki wzrost gospodarczy, jaki nasz kraj notuje na tle innych państw nie jest wyłącznie zasługą rządu. To Polacy mogą sobie dziś pogratulować, że zaufali sobie i uwierzyli, że nic złego się nie dzieje.

Polska ma dziś jednak inny problem - jest nim rekordowo wysoki deficyt sektora finansów publicznych. Obecny na konferencji minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że do końca roku poznamy schemat działań rządu, które mają zmierzać do zejścia z poziomem deficytu z 6,4 proc. PKB, jakie na ten rok prognozuje dla nas Komisja Europejska do wymaganych przez Brukselę 3 proc. PKB. - Deficyt sektora jest dziś wysoki także z powodu rosnących składek do OFE - stwierdził szef resortu finansów.

- Musimy ten problem rozwiązać, ale rozwiązania te nie mogą iść w kierunku przeciwnym niż przeprowadzona reforma. Rostowski wyjaśnił, że chce on zaproponować Polakom kilka wersji inwestowania składek. Ale decyzje chce pozostawić obywatelom. - Co do naprawy finansów publicznych, to do końca roku poznamy proponowane mechanizmy - wyjaśnił minister. - Będą one zmierzały do ograniczania wydatków przy zwiększaniu dochodów. Jednocześnie jednak rząd podejmie pewne działania.

Ani Tusk, ani Rostowski nie chcieli szacować, jaki możemy mieć wzrost PKB w całym roku. Ekonomiści uważają, że może on przekroczyć 1,5 proc. Merrill Lynch podaje nawet, że gospodarka może się rozwijać w tempie 1,8 w tym i 3,5 proc. w przyszłym roku.