Wszyscy trzymają kciuki za Niemcy

- W poniedziałek najnowsze prognozy gospodarcze ogłosiła Bruksela. I choć nadal możemy się szczycić, że mamy się rozwijać najszybciej w Unii, to już nie samodzielnie - pisze Paweł Czuryło

Publikacja: 13.09.2010 21:04

Jeśli szacunki Komisji Europejskiej się potwierdzą, w tym roku zostaniemy pod względem tempa wzrostu produktu krajowego brutto dogonieni przez niemiecką gospodarkę. Warto przypomnieć, że w poprzedniej edycji prognoz byliśmy jeszcze samodzielnymi liderem. Dopiero w przyszłym roku mieliśmy zostać doścignięci przez Słowaków.

Można uznać, że nie jest ważne, czy nasza gospodarka będzie się rozwijała w tempie 3,4 proc. czy 3,0 proc., jak prognozuje nasz rząd. Ważne, że wciąż się rozwijamy, a prognozy są coraz lepsze. Ale wczorajsze doniesienia z Brukseli pokazują wyraźnie, że inni nas gonią.

Symptomatyczne jest też to, że w poniedziałek nikt w Warszawie nie zorganizował żadnej konferencji prasowej i nie używał mapy Europy, zaznaczając nasz kraj na zielono. Cała Unia rozwija się bowiem coraz szybciej i wszyscy chcą zapomnieć o kryzysowych czasach.

Oczywiście istnieje ryzyko, że po chwilowym ożywieniu gospodarka znów bardzo zwolni.

Na razie jednak wydaje się, że wszyscy trzymają kciuki za to, by w tarapaty nie popadła znów gospodarka naszych zachodnich sąsiadów. Musimy więc czynić to i my, bo przecież ponad 20 proc. sprzedawanych za granicę przez nasze firmy towarów trafia właśnie za Odrę.

Oczywiście dobrze jest móc być porównywanym do Niemiec, jeśli chodzi o tempo rozwoju gospodarki. Oby jeszcze tylko nasz rząd tak jak gabinet Angeli Merkel zdecydował się na program oszczędności. Oczywiście nie musimy ograniczyć wydatków o 80 mld euro, jak zrobił to Berlin. Ale wciąż czekamy na polski pakiet oszczędności. Gospodarka by na tym skorzystała.

Jeśli szacunki Komisji Europejskiej się potwierdzą, w tym roku zostaniemy pod względem tempa wzrostu produktu krajowego brutto dogonieni przez niemiecką gospodarkę. Warto przypomnieć, że w poprzedniej edycji prognoz byliśmy jeszcze samodzielnymi liderem. Dopiero w przyszłym roku mieliśmy zostać doścignięci przez Słowaków.

Można uznać, że nie jest ważne, czy nasza gospodarka będzie się rozwijała w tempie 3,4 proc. czy 3,0 proc., jak prognozuje nasz rząd. Ważne, że wciąż się rozwijamy, a prognozy są coraz lepsze. Ale wczorajsze doniesienia z Brukseli pokazują wyraźnie, że inni nas gonią.

Dane gospodarcze
GUS: wzrost PKB Polski tylko lekko przyhamował w pierwszym kwartale 2025 r.
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu w dół, ale mniej niż sądzono. GUS zrewidował dane
Dane gospodarcze
Brytyjski wzrost PKB najlepszy w G7
Dane gospodarcze
Nowe dane GUS. Nominalny PKB Polski podwoił się w niecałą dekadę
Dane gospodarcze
Ekonomiści Credit Agricole BP z najcelniejszym scenariuszem