Dane mówiące o spadku PKB o 37,2 proc. w drugim kwartale to oficjalne wyliczenia ukraińskiego Państwowego Biura Statystycznego. Wcześniej donosiło ono, że PKB Ukrainy spadł w pierwszym kwartale o 15 proc.

Przyczyna załamania gospodarki jest oczywista - jest nią rosyjska inwazja, w wyniku której zniszczeniu uległy m.in. miasta takie jak Mariupol czy Siewierodonieck, atakowana była ukraińska infrastruktura, a znaczna część eksportu została zablokowana. O ile w styczniu ukraiński eksport wynosił nieco ponad 6 mld USD, to w kwietniu sięgał już tylko 2,67 mld dol. Inflacja konsumencka przyspieszyła z 10 proc. rok do roku w styczniu do 22,2 proc. w lipcu. Główna stopa procentowa Narodowego Banku Ukrainy sięgnęła 25 proc., a hrywna straciła 26 proc. na wartości wobec dolara.

Czytaj więcej

Ceny zboża przestaną spadać po słowach Putina?

Ukraińskie Ministerstwo Gospodarki prognozuje, że PKB za cały 2022 r. może spaść o 33 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się natomiast spadku o 35 proc., a Bank Światowy prognozuje spadek PKB o 45 proc. Spośród prognoz analityków z instytucji prywatnych, zebranych przez agencję Bloomberga, najbardziej pesymistyczna mówi o skurczeniu się gospodarki ukraińskiej aż o 55,1 proc.