W poniedziałek rano za euro było trzeba zapłacić około 4,77 zł, w porównaniu do niemal 4,79 w piątek po południu. Złoty kontynuuje więc aprecjację, która zaczęła się w czwartek, gdy euro kosztowało nawet ponad 4,84 zł.
W niedzielę podczas spaceru na sopockim molo prezesa NBP i jego żonę zaczepiła działaczka AgroUnii. Nagranie z tej rozmowy udostępniła w internecie. Pod koniec tej wymiany zdań Adam Glapiński powiedział, że zarówno inflacja, jak i stopy procentowe, osiągnął latem br. maksymalny poziom. Zasugerował też, że stopa referencyjna NBP, która od tego miesiąca wynosi 6,5 proc., wzrośnie jeszcze co najwyżej o 0,25 pkt proc.
Czytaj więcej
To była spontaniczna rozmowa a oficjalne komunikaty są podawane podczas konferencji prasowych prezesa NBP lub przez RPP – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller pytany o słowa Adama Glapińskiego o stopach procentowych.
Ta wypowiedź jest spójna z konferencją prasową prezesa NBP po ostatnim posiedzeniu RPP, które odbyło się ponad tydzień temu. Glapiński mówił wówczas, że RPP będzie podnosiła stopy, o ile inflacja będzie nadal przyspieszała. Aktualne prognozy zespołu analityków NBP sugerują jednak, że szczyt inflacji przypadnie w wakacje, przy założeniu, że rząd nie wygasi Tarczy Antyinflacyjnej z końcem października. Prezes NBP oceniał, że jeśli te prognozy okażą się celne, to po wakacjach (w sierpniu RPP ma przerwę) może już być miejsca na kolejne podwyżki stóp, szczególnie, że gospodarka traci impet.
Po posiedzeniu RPP i wystąpieniu Glapińskiego rynek wyraźnie zweryfikował swoje oczekiwania co do docelowego poziomu stóp procentowych. Na początku lipca kontrakty terminowe na trzymiesięczny WIBOR sugerowały, że dojdzie on w ciągu trzech kwartałów do 8,25 proc. W zeszłym tygodniu ten docelowy poziom WIBOR-u, który jest wyraźnie skorelowany ze stopami NBP, uczestnicy rynku oceniali już na 7,5 proc. W poniedziałek, po dwóch dniach zwyżek, notowania tych kontraktów znów ruszyły w dół. Rano sugerowały one wzrost trzymiesięcznego WIBOR-u maksymalnie do 7,65 proc. (co oznaczałoby wzrost stopy referencyjnej NBP do około 7,5 proc.).