Ceny dalej galopują. Rosną mocniej niż inflacja podawana przez GUS

W sklepach w maju było drożej średnio o 16,7 proc. niż przed rokiem. Tanieją jedynie produkty sezonowe, jak owoce, ale szczyt drożyzny dopiero przed nami.

Publikacja: 08.06.2022 08:20

Ceny dalej galopują. Rosną mocniej niż inflacja podawana przez GUS

Foto: Adobe Stock

Najnowsza fala badania UCE Research na podstawie ok. 30 tys. cen detalicznych we wszystkich typach sklepów wskazuje, że w maju staniały jedynie owoce i to 6,4 proc. Ogółem ceny w pozostałych grupach wzrosły, najmocniej produktów tłuszczowych – aż o 54,8 proc. Mięso jest droższe 26,8 proc., nabiał 24,1 proc. Pieczywo z kolei jest droższe aż 29,1 proc.

Jak zauważa dr Hubert Gąsiński z WSB w Warszawie szczyt wzrostu cen w sklepach może wystąpić na przełomie sierpnia i września, po ustaleniu wielkości zbiorów produktów rolnych, które będą bezpośrednim czynnikiem dalszych zmian w indeksach cen produktów dóbr konsumpcyjnych.

Pokazywany przez GUS obecny wskaźnik wzrostu cen to 13,9 proc., ale obejmuje on firmy prowadzące sklepy i zatrudniające co najmniej dziewięciu pracowników. W efekcie dane nie obejmują dużej części rynku w postaci mniejszych sklepów czy firm prowadzących placówki pod znanymi markami w ramach umów franczyzowych.

Czytaj więcej

Sondaż: Z powodu cen co piąty Polak rezygnuje w tym roku z wakacji

Wszystko to sprawia, że wzrost cen jest realnie bardziej odczuwalny niż urzędowe wskaźniki. Coraz więcej ekonomistów mówi wręcz o inflacji obrazującej realnie odczuwalny wzrost cen w gospodarstwach domowych, który jest znacznie wyższy niż wskaźniki urzędowe.

– Ceny cały czas rosną, bo niestety przyczyny inflacji nie ustępują. Do głównych czynników podwyżek w maju br. należy ponowna fala wzrostów cen paliw, wynikająca m.in. z ryzyka wprowadzenia sankcji na rosyjską ropę. To też kwestia niejasnej i niestabilnej polityki krajów arabskich w zakresie zwiększania wydobycia surowca. Do tego dochodzi utrzymujący się szok na rynku żywności, wywołany ograniczeniem dostaw z krajów objętych konfliktem zbrojnym – mówi dr Tomasz Kopyściański z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

– Przy tym popyt konsumpcyjny wciąż pozostaje wysoki. Wprawdzie ostatnio dynamika wzrostu cen była nieco mniejsza niż dwa miesiące temu rdr. Ale niestety jest to głównie efektem bazy, czyli tego, że w ub.r. w sklepach było drożej w maju w porównaniu do kwietnia – dodaje.

Najnowsza fala badania UCE Research na podstawie ok. 30 tys. cen detalicznych we wszystkich typach sklepów wskazuje, że w maju staniały jedynie owoce i to 6,4 proc. Ogółem ceny w pozostałych grupach wzrosły, najmocniej produktów tłuszczowych – aż o 54,8 proc. Mięso jest droższe 26,8 proc., nabiał 24,1 proc. Pieczywo z kolei jest droższe aż 29,1 proc.

Jak zauważa dr Hubert Gąsiński z WSB w Warszawie szczyt wzrostu cen w sklepach może wystąpić na przełomie sierpnia i września, po ustaleniu wielkości zbiorów produktów rolnych, które będą bezpośrednim czynnikiem dalszych zmian w indeksach cen produktów dóbr konsumpcyjnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Zaskakujące dane z USA. Gospodarka wypadła znacznie lepiej od prognoz
Dane gospodarcze
Węgierski bank centralny tnie stopy dziesiąty raz z rzędu
Dane gospodarcze
GUS: Stopa bezrobocia w czerwcu 2024 r. wyniosła 4,9 proc
Dane gospodarcze
Bank centralny Chin zaskoczył decyzją w sprawie stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dane gospodarcze
Co ze stopami w strefie euro? EBC zdecydował, Christine Lagarde zabrała głos