Polacy za granicą tracą pracę. To oznacza, że mniej pieniędzy przyślą rodzinom w kraju. Zdaniem ekonomistów będzie to jeden z czynników ograniczających konsumpcję. Zmniejszy się też napływ środków do funduszy oraz popyt na kredyty hipoteczne. W efekcie prawdopodobny jest spadek cen mieszkań.
Według najnowszych danych irlandzkiego urzędu statystycznego imigranci z nowych krajów członkowskich UE są największą grupą wśród bezrobotnych obcokrajowców w Irlandii. Blisko 60 proc. z ogólnej liczby 43,6 tys. bezrobotnych z nowej UE stanowią Polacy. W sumie w marcu bez pracy pozostawało w Irlandii 371,2 tys. osób (11 proc. zdolnych do pracy). W ciągu 12 miesięcy do marca 2009 r. liczba Irlandczyków figurujących na liście bezrobotnych wzrosła o 128 785, a obcokrajowców o 44 494.
Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie na koniec lutego bez pracy były już dwa miliony ludzi. Największy wzrost bezrobocia od czasu, kiedy zaczęto sporządzać tego rodzaju statystyki (w 1971 roku), nastąpił w lutym – o 138 400 osób. Także w Islandii Polacy nie mają powodów do zadowolenia – 13 proc. wszystkich zarejestrowanych obecnie w tym kraju osób bez pracy to obcokrajowcy. Islandsbanki ocenia, że aż 65 proc. bezrobotnych to obywatele polscy.
Te nie najweselsze statystyki już zaczęły wpływać na wysokość kwot, jakie Polacy przesyłają swym rodzinom w kraju. Jednak najgorsze dopiero przed nami. – NBP liczy się z dużym spadkiem napływów, ale sztywnych danych jeszcze nie mamy – wyjaśnia Dariusz Filar z RPP.
Eksperci wyliczają, że połowa polskich emigrantów (ok. 600 tys. osób) wyjechała na Wyspy, 20 proc. do Niemiec, a pozostałe 30 proc. do innych krajów EU. – Utrata pracy przez jedną trzecią Polaków na Wyspach i jedną piątą w pozostałych państwach oznacza spadek transferów gotówki o 27 proc. – szacuje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku. – Szacuję, że w 2008 roku pracujący za granicą rodacy przekazali swoim rodzinom w kraju 5,7 mld euro. Recesja na rynku pracy może więc uszczuplić tę kwotę do 4,15 mld euro. Borowski uważa, że nawet jeśli osoby, które straciły pracę, nie wrócą do Polski, to z zasiłku już raczej nie będą w stanie pomagać bliskim.