Jednakże spadek ten, choć bardzo duży i świadczący o załamaniu gospodarki nadbałtyckiej republiki, okazał się mniejszy od prognoz. Większość analityków przewidywała bowiem, że łotewska gospodarka skurczy się o 22 proc. Najwięksi pesymiści mówili o spadku o 28 proc.

Łotewska recesja nie okazała się również najgorszą w Unii Europejskiej. W drugim kwartale spadek PKB sąsiedniej Litwy wyniósł aż 22,4 proc.

To jednak słabe pocieszenie dla Łotyszy, gdyż recesja u nich się pogłębiła. W pierwszym kwartale gospodarka skurczyła się o 18 proc.

Ekonomiści spodziewają się, że kraje bałtyckie wyjdą z recesji dopiero w 2011 r.