Organizacje pracodawców są gotowi zaakceptować poziom 1378 zł, jaki wynika z założeń makroekonomicznych przedłożonych przez rząd. Szacuje on, że wzrost gospodarczy sięgnie w przyszłym roku 3 proc., a inflacja 2,5 proc. Gdyby przyjęto takie rozwiązanie najniższa pensja zostałaby podniesiona o ponad 5 proc., a więc ponad dwukrotnie więcej niż prognozowany na przyszły rok poziom inflacji.
Związkowcy są jednak nieugięci - chcą, aby płaca minimalna wynosiła w przyszłym roku 1500 zł. W tej sytuacji rząd byłby w stanie pójść na niewielkie ustępstwo i zaakceptować wzrost od przyszłego roku do 1386 zł.
Prace nad ustaleniem wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2011 roku będą trwały nadal. Ze względu na skutki dla budżetu - z poziomem płacy minimalnej połączonych jest szereg innych świadczeń - raczej mało prawdopodobne jest, że rząd przyjmie warunki związkowców.