Po raz pierwszy od trzech lat rośnie sprzedaż polskiego czarnego złota za granicę, a import lekko spada.
Od 2008 r. Polska, choć jest największym w UE producentem węgla kamiennego, stała się importerem netto tego surowca. Powód? Przede wszystkim zagraniczne dostawy dla energetyki, która uznała, że paliwo krajowe jest za drogie. Jednak teraz tendencja się nieco odwraca. Głównie dlatego, że w tym roku polskie kopalnie nie podniosły cen, a węgiel na świecie cały czas drożeje.
W efekcie po I półroczu import i eksport węgla były na podobnym poziomie. W okresie styczeń – czerwiec polskie spółki węglowe sprzedały za granicę ponad 6 mln ton węgla, podczas gdy w całym 2009 r. było to 8,5 mln ton. W tym roku jest szansa, że eksport węgla przekroczy 9 mln ton, a jego import spadnie poniżej dotychczasowych 10 mln ton.
– Widzimy, że dane eksportowe i importowe za I półrocze wskazują na wyrównanie się tendencji w porównaniu z rokiem ubiegłym – mówi „Rz” Mirosław Taras, prezes lubelskiej kopalni Bogdanka. – Na taki stan wyraźny wpływ ma wzrost cen w portach ARA (Amsterdam – Rotterdam – Antwerpia – red.) i w Rosji oraz niskie ceny proponowane przez polskich producentów.
Zdaniem Jerzego Galemby, rzecznika Węglokoksu, głównego eksportera węgla, w kolejnych latach nie należy się spodziewać wzrostu eksportu polskiego paliwa, bo kopalnie zapowiadają obniżenie wydobycia. Największa spółka górnicza w Unii, Kompania Węglowa, planuje do 2015 r. ograniczenie produkcji z obecnych 41 mln ton rocznie do 34 mln ton.