Wynika z nich, że w I kwartale utrzymało się umiarkowane tempo wzrostu gospodarczego. W porównaniu do poprzedniego kwartału zmniejszyła się dynamika produkcji przemysłowej, firmy powstrzymywały się z zatrudnianiem nowych pracowników. W marcu wyraźnie zmniejszyła się tez liczba nowych zamówień. Jedynie sprzedaż detaliczna, choć zmniejsza dynamikę, była wyższa niż w poprzednim kwartale.
- Przemysł miał wyraźnie słabszy wzrost niż w kwartale poprzednim i przed rokiem. Budownictwo wzrosło bardziej niż w kwartale poprzednim nieco tylko gorzej niż przed rokiem. Obawiać się należy wyników handlu (mogą być nieco lepsze niż poprzednio, ale gorsze niż przed rokiem). – relacjonuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE - Transport i gospodarka magazynowa powinny prezentować się przyzwoicie. Poprawy można też upatrywać w innych fragmentach usług rynkowych np. w zakwaterowaniu i gastronomii, informacji i komunikacji oraz działalności finansowej i ubezpieczeniowej. Obawiam się o wynik usług nierynkowych (oszczędzamy przecież w budżecie) oraz rolnictwa. – konkluduje ekonomista.
Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK uważa, że wzrost gospodarczy w I kwartale będzie w okolicach 3,3 proc. Inn i ekonomiści, że wyższy, ale poniżej 4 proc.
- Pierwszy kwartał był okresem, w którym spowolnienie gospodarcze wyszło ze sfery prognoz i zaczęło stawać się rzeczywistością. – mówi Kaczor. - Już w danych za luty można było dostrzec tego pierwsze symptomy, jednak wyraźnie unaoczniły to publikacje dotyczące marca. W zasadzie wszystkie ważne kategorie, dla których dostępne są dane miesięczne, wypadły gorzej niż przed miesiącem, w większości nie sprostały także prognozom.
Szczególnie zwraca uwagę na wyniki produkcji przemysłowej, której dynamika (0,7 proc.) była niższa od najbardziej pesymistycznych prognoz i w ujęciu rocznym otarła się o strefę spadkową. - Czteroprocentowe wzrosty PKB notowane w ubiegłym roku są więc nie do obronienia i dynamika z I kwartał będzie zapewne bliższa 3 proc., prognozujemy ją na 3,3 proc. – ekonomista prognozuje w kolejnym kwartale kontynuacji trendu spadkowego: - Dynamika wyniesie około 3 proc., przy czym stoimy tu przed dużą niewiadomą: jaki będzie wpływ Euro 2012. II półrocze to kolejne wyraźne spowolnienie i wzrost w granicach 2,5 proc. – tłumaczy Tomasz Kaczor.