Rz: Etiopia jest potencjalnie 4. największą gospodarką afrykańską. Co musi zostać zrobione, żeby ten potencjał wykorzystać?
Jacek Jankowski: Według African Economic Outlook 2012, Etiopia jest siódmą gospodarką Afryki. Jeśli jednak ograniczymy się wyłącznie do krajów Afryki Subsaharyjskiej, to rzeczywiście zajmuje czwarte miejsce. Dodatkowo, na jej korzyść przemawia fakt, iż rozwój gospodarczy jest jedynie w niewielkim stopniu uzależniony od eksportu nieprzetworzonych surowców naturalnych, takich jak ropa naftowa i gaz ziemny. Jest to także drugi najludniejszy kraj Afryki, w którym mieszka ok. 90 milionów ludzi, a więc potencjalnie – bardzo duży rynek zbytu. Niestety, ok. 85 proc. populacji to ubodzy mieszkańcy terenów wiejskich. Etiopia to także społeczeństwo ludzi młodych i dynamicznych. 70 proc. studentów kształci się na kierunkach politechnicznych. Ich wiedza i umiejętności stanowią ogromny potencjał.
Od kilku lat rząd w Addis Abebie zdecydował się na otwarcie dla inwestycji. Które dziedziny gospodarki są otwarte dla inwestorów z zagranicy?
Władze zachęcają partnerów zagranicznych do inwestowania przede wszystkim w rolnictwo i przetwórstwo rolne, hodowlę, przemysł (w tym ciężki), infrastrukturę, budownictwo i energetykę. Istnieją również możliwości wejścia w sektory IT, turystyki i zielonych technologii. Istotne ograniczenia w dostępie do rynku występują zaś w bankowości i telekomunikacji. Najszybszy wzrost prognozowany jest w rolnictwie i hodowli. Rząd silnie wspiera inwestycje w sektor przetwórczy i oferuje atrakcyjny zestaw zachęt dla podmiotów zagranicznych zainteresowanych miejscowym rynkiem. Szczególnie przychylnie patrzy się tu na firmy zagraniczne dokonujące transferu technologii i wiedzy. Olbrzymim atutem Etiopii jest bezpieczeństwo – brak tutaj aktywności terrorystycznej, zaś przestępczość pospolita jest na bardzo niskim poziomie. To kraj stabilny politycznie, z przewidywalnymi działaniami rządu. Nie występują tu przypadki nacjonalizacji majątków zagranicznych firm, nie szafuje się też antyzachodnią retoryką gospodarczą.
Czy pojawiły się w tym kraju jakiekolwiek firmy z Polski?