W ubiegłym roku odnotowywano jeden atak na meczet na miesiąc. Meczetowi w Göteborgu grożono podłożeniem bomby. W budynku wspólnoty muzułmańskiej w Mariestad nieznany sprawca wybił szybę puszką z wieprzowiną i napisał sprayem na fasadzie obiektu: „Jedźcie do domu". Z kolei w Svenljunga przed budynkiem służącym za obiekt religijny ktoś podłożył głowę świni i nabazgrał na ścianie „Vive la France". To był już drugi taki incydent w tym miejscu. Ostatnio podpalono też meczet w Eslöv i w Eskilsunie, a w Uppsali nieznany sprawca rzucił koktajl Mołotowa.
Wyznawcy islamu są pełni obaw, że na tym się nie skończy. Dlatego chcą zainwestować w kamery w meczetach, wstawić szkło pancerne i założyć folię bezpieczeństwa na okna. Czy zabezpieczą meczety przed kolejnymi incydentami? Nie wiadomo.
Wiadomo tylko, że świątynie mimo manifestacji poparcia po serii incydentów, po protestach przeciw islamofobii i akcjach solidarnościowych, borykają się nie tylko z atakami i groźbami. Niektóre wspólnoty muzułmańskie mają też problemy z brakiem zaufania społeczeństwa.
Publicystyczny program telewizyjny „Uppdrag Granskning" ujawnił bowiem dwa lata temu, że ponad połowa największych wspólnot muzułmańskich opowiada się za obroną honoru rodziny. Gdy kobieta w programie mówiła, że bije ją mąż, imam odradził jej, by zgłaszała to na policję. Poza tym usłyszała, że według Koranu żona źle postępuje, gdy nie chce mieć seksu, podczas gdy pragnie tego mężczyzna. Muzułmańscy przywódcy opowiadają się w reportażu bardzo wyraźnie za przestrzeganiem wartości demokratycznego społeczeństwa. Czar pryska, gdy zabierają głos nieoficjalnie.
Inny problem to fakt, że budowę meczetów (i szkół niepublicznych) w Szwecji i w świecie zachodnim niejednokrotnie sponsorują Saudowie. Na meczet w Göteborgu książę z Arabii Saudyjskiej wyłożył 67 mln koron. Projekt wywołał demonstracje i dyskusje, że w budowę meczetu angażuje się dyktatura. W Arabii Saudyjskiej religią panującą jest wahhabizm, który opiera się na niezwykle surowej interpretacji islamu. Fundamentaliści nie pozwalają, by kobiety przebywały z mężczyznami spoza najbliższej rodziny, a ten, kto chce zerwać z islamem, jest karany śmiercią. Cały system opiera się na prawach szarijatu, dozwolona jest poligamia. Zakazane jest też np., by kraj europejski wznosił kościoły w Arabii Saudyjskiej. Nie byłoby zatem pożądane w żadnym demokratycznym kraju, by za pośrednictwem imama propagować uznający wyższość islamu nad innymi religiami wahhabizm.