Aktualizacja: 12.02.2019 15:04 Publikacja: 12.02.2019 14:13
Foto: Adobe Stock
Andriej i Łarisa Guleszow - ona pedagog z wyższym wykształceniem, on - mechanik i kierowca dość mieli białoruskiej biurokracji, powszechnym oszukiwaniem ludzi przez urzędników, bezduszności wobec sytuacji rodzin, wobec traktowania zwierząt i ziemi. Kroplą która przelała czarę goryczy, okazało się zachowanie urzędników podatkowych w sprawie sprzedanego przez Gulaszowa samochodu Nissan X-Trail, pisze Tut.by.
Ich historia, to historia ludzi mentalnie wolnych, idących swoją, wybraną świadomie drogą w państwie, które takich postaw nie toleruje. Wiele razy byli oszukiwani, nie godzili się z postępowaniem swoich przełożonych, tzw. kolektywów, wciąż mocnych w kraju rządzonym przez byłego dyrektora kołchozu.
Ropa marki Urals jest obecnie najtańsza od pandemii. W efekcie dziura w budżecie Rosji, z którego finansowana je...
Przygotowanie i uzgodnienie unijnego budżetu na lata 2028-2034 może być najtrudniejszym zadaniem w historii – oc...
Jednym z najbardziej obiecujących narzędzi mogących zrewolucjonizować pracę działów podatkowo-finansowych, jest...
Wiadomo już, który sektor państwa miał największy deficyt w minionym roku – to rząd i instytucje rządowe, które...
Dziura w kasie państwa puchnie jak na drożdżach – wynika z danych Ministerstwa Finansów. Po części to efekt ubyt...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas