Według ekspertów Skarb Państwa może zarobić na sprzedaży 51 proc. akcji Enei nawet ponad 5 mld zł. Podmioty zainteresowane jej przejęciem zgodziły się ponadto odkupić papiery należące do jej pracowników (9,43 proc. kapitału).
Jak powiedział Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu, wpłynęły cztery wiążące oferty dotyczące przejęcia poznańskiej spółki energetycznej. Jak już pisaliśmy wczoraj, ostateczne oferty złożyły na pewno francuskie GDF Suez i EDF, czeski EP Holding oraz Kulczyk Investments. Oznacza to, że z walki o prywatyzowaną firmę zrezygnował hiszpański koncern Iberdrola.
Kulczyk Investments i EP Holding poprosiły już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zgodę na przejęcie prywatyzowanej firmy. Wewiór poinformował, że analiza ofert potrwa do poniedziałku. Eksperci twierdzą, że ostateczny bój o Eneę stoczą jeden z francuskich koncernów i spółka Jana Kulczyka. Minister skarbu zapowiedział, że decydująca przy wyborze inwestora będzie przede wszystkim proponowana cena.