Obowiązek złożenia deklaracji jest związany z przywróconym w Hiszpanii w październiku 2012 r. podatkiem od majątku. Podobny podatek obowiązywał tam do końca 2008 r. Nie jest to podatek od dochodu, czyli zarobionych pieniędzy, ale majątku, czyli tego, co już się posiada: depozytów bankowych, nieruchomości, akcji i udziałów, obligacji, jednostek funduszy inwestycyjnych.
Bywa przyrównywany do podatku katastralnego, tzn. od wartości posiadanych nieruchomości, z tym, że taki podatek w Hiszpanii też już istnieje.
Jak powiedział PAP Grzegorz Ogórek, menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC, podatek został ustalony głównie z myślą o tych cudzoziemcach, którzy przenieśli się do Hiszpanii, lecz znaczną część swojego majątku pozostawili w poprzednim kraju. Przede wszystkim dotknie on Brytyjczyków, którzy słoneczną, względnie tanią dla nich Hiszpanię przedłożyli nad deszczowe Wyspy Brytyjskie.
Nowy podatek może dotyczyć również Polaków, którzy przebywają w Hiszpanii ponad 183 dni w roku albo mają tu tzw. centrum interesów życiowych, a swój majątek zostawili np. w Polsce, ale - zdaniem Ogórka - takich osób nie jest prawdopodobnie zbyt wiele.
Zadeklarować trzeba majątek posiadany za granicą na dzień 31 grudnia 2012 r. o wartości przekraczającej 50 tys. euro.