Reklama

Platformy do zamawiania dostaw rosną najszybciej

W ostatnich latach pojawiły się na polskim rynku interaktywne platformy do zamawiania jedzenia z dostawą, a ich popularność rośnie bardzo szybko.

Publikacja: 04.09.2018 21:00

Platformy internetowe wspierają rozwój nie tylko dużych sieciówek, ale i małych restauracji

Platformy internetowe wspierają rozwój nie tylko dużych sieciówek, ale i małych restauracji

Foto: AdobeStock

PizzaPortal.pl, Pyszne.pl czy UberEats.com to dziś jedne z najbardziej popularnych platform do zamawiania jedzenia online. Wciąż powstają także nowe. Eksperci nie mają wątpliwości, że sprzedaż za pośrednictwem takich witryn będzie rosła.

Po pierwsze dlatego, że są bardzo atrakcyjne dla klientów. W jednym miejscu gromadzone są wszelkie dane na temat restauracji: menu, ceny, opinie innych użytkowników, a także czas potrzebny na realizację zamówienia. Dla konsumentów ważna jest również możliwość płacenia za posiłki przez internet. Z drugiej strony taka forma relacji z klientem opłaca się właścicielom lokali gastronomicznych, którzy nie muszą martwić się o zatrudnienie dostawców – posiłki rozwożą zewnętrzni pracownicy.

– Trendy na rynku gastronomicznym zostały wykorzystane przez platformy do zamawiania jedzenia online. Z jednej strony oferują konsumentom szeroki wybór dań z dowozem, a z drugiej umożliwiają restauracjom dostęp do ogromnej bazy klientów – mówił niedawno na łamach „Parkietu" Łukasz Zymiera, młodszy zarządzający, Caspar Asset Management.

Rozwój internetowych platform spowodował również, że na rynek delivery wkroczyli przedsiębiorcy, którzy wcześniej nie oferowali tego typu usług. Z kolei atrakcyjna forma aplikacji oraz silne akcje marketingowe zaktywizowały wielu nowych klientów.

– W ostatnich dwóch latach mocno nasilił się rozwój interaktywnych platform pośredniczących w zamawianiu jedzenia w dostawie i z pewnością będzie to najbardziej dynamiczny segment rynku – zapowiada Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. – W dużych miastach klient ceni sobie jakość oraz różnorodność – dodaje. Właśnie tę różnorodność udostępniają w prosty sposób internetowe aplikacje.

Reklama
Reklama

– Zamawianie jedzenia na wynos staje się bardziej powszechne, a internet zaczyna wypierać potrzebę dzwonienia do restauracji. Nawet największe sieci restauracji szybkiej obsługi, jak McDonald's czy KFC, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom konsumenta i umożliwiają zamawianie z dostawą, także przez internet – wyjaśniał Zymiera. – Rynek zamawiania jedzenia na wynos cechuje niska penetracja, jeśli chodzi o kanał online, który stanowi około 25 proc. w krajach rozwiniętych i zaledwie 5 proc. na rozwijających się rynkach – szacował Zymiera. W Polsce zamówienia online stanowią około 3–4 proc. rynku, zatem potencjał krajowego rynku jest naprawdę duży.

Jak tłumaczy Piotr Bogusz, zaletą platform internetowych jest to, że wspierają również niezależne restauracje. – Jest to rozwiązanie wygodne zarówno dla klientów, jak i małych podmiotów. Na tej fali rozwijają się np. bardzo dobrze punkty sushi, które mają świetny produkt pod dostawy – zauważa Bogusz.

Według obserwatorów rynku w branży gastronomicznej można zaobserwować podobne trendy jak w innych sektorach usług, np. rezerwacjach biletów lotniczych czy noclegów w hotelach. – Taki sam będzie kierunek zmian w zamawianiu jedzenia. Jest to dużo wygodniejsze, gdyż mamy wybór wielu restauracji w jednym miejscu, możemy porównać ich ofertę, zapoznać się z oceną innych klientów, a ponadto mamy możliwość zapłacenia online, co jest korzyścią dla klienta – mówił dla portalspozywczy.pl Bartosz Sala, prezes PizzaPortal.pl.

Przed rokiem AmRest przejął od niemieckiego Delivery Hero 51 proc. tej platformy. Kilka miesięcy temu własny portal delivery uruchomił również Sfinks, zarządzający sieciami Sphinx, Chłopskie Jadło, Piwiarnia i Fabryka Pizzy.

Budownictwo
Coś drgnęło? Solidne dane GUS o produkcji budowlano-montażowej we wrześniu
Budownictwo
Polacy chcą usług remontowych. Brakuje fachowców
Budownictwo
Spadek liczby mieszkań oddanych do użytku. Nowe dane GUS
Budownictwo
Budimex zawalczy o wzrost przychodów, kluczem trzymanie dobrej rentowności
Budownictwo
Artur Popko, prezes Budimeksu: Ciemne chmury nad rynkiem budowlanym. Branża apeluje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama