Kilka godzin później minister Skarbu Państwa zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. W programie walnego jest zmiana w zarządzie i radzie nadzorczej spółki. – Dajemy KSC miesiąc czasu na zwołanie walnego – podkreśla „Rz” Krzysztof Żuk, wiceminister Skarbu Państwa.
MSP kwestionuje program restrukturyzacyjny przygotowany przez KSC. W grudniu ministerstwo zażądało precyzyjnej analizy skutków finansowych restrukturyzacji w długim okresie. – Nie otrzymaliśmy wyczerpujących analiz. Co więcej, spółka nie poinformowała nas o złożeniu wniosku o rezygnację z kwoty i stąd nasza reakcja – dodaje minister Żuk.
Program restrukturyzacji zakłada zamknięcie i całkowity demontaż cukrowni Lublin. Ponadto ma zostać zlikwidowana część upraw buraków w okolicach cukrowni Łapy, która prawdopodobnie także zaprzestanie produkcji cukru. W wyniku tych działań firma zmniejszy produkcję cukru o 91,2 tys. ton, co odpowiada 13,5 proc. jej kwoty. W zamian otrzyma unijną pomoc oraz zostanie zwolniona z części składki do funduszu restrukturyzacyjnego. – W sumie będzie to ok. 300 mln zł zysku dla nas – informuje Łukasz Wróblewski, rzecznik KSC.
Wniosek w sprawie rezygnacji z kwoty spółka złożyła w Agencji Rynku Rolnego, która ma go przekazać do Komisji Europejskiej. Koncerny w Unii mają czas do końca stycznia na składanie wniosków o rezygnację z kwoty cukrowej. Po tym okresie pomoc dla nich będzie znacznie mniejsza.
Plany zamknięcia cukrowni Lublin oprotestowali pracownicy tego zakładu. Od 8 stycznia prowadzą strajk okupacyjny. W wyniku restrukturyzacji pracę ma stracić 250 osób, KSC planuje dla nich odszkodowania rzędu 70 tys. zł na osobę.